Reprezentacja Polski po zakończeniu fazie wstępnej uplasowała się na 5. miejscu. Podopieczni Nikoli Grbicia w ostatnich czterech spotkaniach ponieśli dwie porażki (z Bułgarią i Kubą). "Biało-czerwoni" mimo zwycięstwa z Francją i Iranem nie mieli łatwej przeprawy, ponieważ w trzech meczach w Gdańsku rozegrali pięciosetowe spotkania.
Nikola Grbić mocno rotował składem
Grbić w Lidze Narodów ma ogromne pole do popisu i już od samego początku rozgrywek rotował składem. W ostatnich meczach Wilfredo Leon nie zawiódł, a w starciu z Francją zdobył aż 30 punktów, tym samym kolejny raz udowadniając, że jest głównym filarem "biało-czerwonych". Niestety nie przykryło to prawdziwego problemu serbskiego szkoleniowca, mowa o występie atakujących reprezentacji Polski.
Nikola Grbić musi rozwiązać ten problem! Zdecydowane stanowisko Łukasza Kadziewicza
Grbić przyzwyczajał kibiców do tego, że przy braku Bartosza Kurka w jego miejsce był stawiany Aleksander Śliwka. Niestety poważna kontuzja wykluczyła dalsze występy utytułowanego siatkarza. Warto zaznaczyć, że serbski trener nie ma także do dyspozycji Łukasza Kaczmarka, który w 2023 roku pokazał się ze znakomitej strony w finałach Ligi Narodów, a także mistrzostwach Europy.
Łukasz Kadziewicz w programie "Przegląd Sportowy Onet" zaznaczył, że aktualna forma Bartłomieja Bołądzia i Kewina Sasaka może być ogromnym problemem na zbliżających się mistrzostwach świata.
- Cały czas mnie boli i w tym turnieju to po raz kolejny zobaczyłem - mamy środki (mowa o pozycji środkowego - przyp. red), o których mówiliśmy, mamy Forniego (Fornal - przyp. red.), Semena (Semeniuka), Leona, Szalupę (Szalpuka), Benjiego (Bednorza) - pięciu przyjmujących, a nie mamy atakera (atakującego - przyp. red.). Nasz ataker nie jest naszą opcją ofensywną - rzucił.
- Bołi (Boładź - przyp. red.) nie daje jakości, Sasak nie daje jakości, nie ma Olka - podsumował były reprezentant Polski, dodając, że Grbić na mistrzostwa świata powoła pięciu przyjmujących, aby zabezpieczyć ofensywę "biało-czerwonych".
