- Osiem lat temu Tomasz Gollob, legenda żużla, uległ tragicznemu wypadkowi, który zmienił jego życie.
- Mimo paraliżu, Gollob nie poddaje się i walczy o powrót do sprawności, inspirując swoją postawą.
- Jak dziś wygląda życie mistrza i jakie ma plany na przyszłość?
Dokładnie 23 kwietnia 2017 roku podczas treningu motocrossowego w Chełmnie Tomasz Gollob uległ straszliwemu wypadkowi, w wyniku którego jego życie kompletnie się zmieniło. Siedmiokrotny mistrz świata na żużlu - w tym indywidualny z 2010 roku - doznał poważnych obrażeń. Przede wszystkim uszkodził rdzeń kręgowy, co poskutkowało paraliżem od linii klatki piersiowej w dół. Od tamtej pory wybitny żużlowiec porusza się na wózku inwalidzkim, ale na co dzień sumiennie wykonuje ciężką pracę rehabilitacyjną z wiarą w powrót do zdrowia.
Tomasz Gollob pokonuje już nawet 100 kroków. Tak walczy o powrót do zdrowia
- Trenuję znacznie ciężej niż podczas żużlowej kariery. Muszę ćwiczyć, by wychodzić z domu i normalnie egzystować. Gdybym zrobił sobie przerwę od rehabilitacji, to praktycznie od razu wróciłyby problemy i znów trudno byłoby mi wyjść z domu - przyznaje szczerze Gollob w najnowszej rozmowie z dziennikarzem portalu WP SportoweFakty.
Jego głównym ćwiczeniem jest obecnie pionizacja, która ma na celu aktywizację mięśni i pozwala organizmowi funkcjonować w pozycji innej niż siedząca. Stanie w pionizatorze daje 54-latkowi mnóstwo radości, ale wymaga też od niego sporo sił. Praktycznie od razu łapie go zadyszka, bo jego organizm nie jest przyzwyczajony do stojącej pozycji. Gollob codziennie daje z siebie wszystko i w trakcie ćwiczeń stara się nawet chodzić.
- Jest to zupełnie inne chodzenie niż u zdrowych ludzi. Zakładam ortezy blokujące kolana i przy pomocy rehabilitanta staram się pokonywać niewielkie dystanse, opierając się o chodzik. Podczas jednych zajęć staram się wykonać około stu kroków. Po takim treningu czuję się, jakbym przebiegł maraton. Muszę być w stu procentach wypoczęty i w dobrej formie - nie ukrywa legendarny żużlowiec, który nie traci nadziei, że pewnego dnia odzyska sprawność w nogach.
