CO ZA JATKA! Tulshaev ubił Grzebyka na XTB KSW 110. Ponad 100 celnych ciosów w jednej rundzie! [WYNIKI]

Witamy w relacji na żywo z gali XTB KSW 110 w Rzeszowie. Początek wydarzenia już o 19:00!

I zaczynamy galę! Na początek walka Blezień - Moisa.

W pierwszej walce Moisa wygrał przez efektowne TKO w 2. rundzie.

Druga walka to Sebastian Decowski kontra Przemysław Górny.

Błyskawiczny koniec walki! Decowski poddał rywala już w 1. rundzie.

To oznacza, że już niedługo przejdziemy z karty wstępnej do karty głównej. W niej znajduje się 8 walk.

Jeszcze tylko oficjalne otwarcie gali i ruszy karta główna!

Nadszedł czas pierwszej walki z karty głównej - Michał Dreczkowski vs Adam Tomasik.

Kolejne błyskawiczne zakończenie! Dreczkowski rozbił przeciwnika już w 1. rundzie!

I szybciutko przechodzimy do czwartej walki - Piotr Kacprzak vs Łukasz Charzewski.

Czas na pierwszą decyzję dzisiejszego wieczoru, choć walka była naprawdę ciekawa i emocjonująca!

Charzewski wygrał przez decyzję! Co ciekawe, obaj zawodnicy wyprowadzili praktycznie taką samą liczbę ciosów.

Nie zwalniamy tempa! Piąta walka wieczoru: Rogerio Bontorin - Vitalii Yakymenko.

Kapitalny występ Ukraińca! Na debiut Brazylijczyka w KSW czekało wielu kibiców, a to Yakymenko zaprezentował się na miarę UFC i pięknie skończył Bontorina w 3. rundzie.

Bontorin nawet nie wstał do werdyktu, a Yakymenko szybko zgłosił akces do mistrzowskiej walki z Sebastianem Przybyszem.

Już za chwilę mocarna walka w wadze ciężkiej - Szymon Bajor vs Ricardo Prasel!

Wracając jeszcze na chwilę do piorunującego Yakymenki - popisał się m.in. taką akcją: 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KSW (@ksw_mma)

Walkę Bajor - Prasel spod klatki obserwuje mistrz KSW wagi ciężkiej - Phil De Fries. On już na następnej gali będzie bronił tytułu ze Stefanem Vojcakiem.

Bajor był lepszy w pierwszej rundzie, w drugiej był w sporych tarapatach po kopnięciach Prasela, ale w trzeciej w pełni zdominował rywala. Wydaje się, że za chwilę sędziowie muszą ogłosić jego zwycięstwo!

Bajor jednogłośnie wygrał 29-28! Ważne zwycięstwo ku uciesze głośnej publiczności.

Do końca gali już tylko 4 najważniejsze walki.

Teraz nastawiamy się na kolejne fajerwerki! Walka Welisson Paiva - Mateusz Makarowski.

ŁOOOO! Co za bitka, Paiva walczył jak lew nawet z urazem barku, ale ostatecznie przegrał z "Makaronem" w 2. rundzie!

Zostały już tylko 3 walki, czas na elektryzujące starcie Sergiusz Zając - Mariusz Książkiewicz!

Książkiewicz urodził się w Niemczech, mieszka w Kanadzie, ale ma polskie obywatelstwo, a dziś na jego walce pierwszy raz od 30 lat w Polsce pojawił się jego ojciec! Kilkanaście miesięcy temu "Ironpol" przeżył jednak prawdziwe chwile grozy, gdy został dźgnięty nożem.

Dramatyczny koniec Książkiewicza w 1. rundzie! Po kopnięciu odjechała mu lewa noga i padł na matę, a Zając szybko to wykorzystał.

Książkiewiczem natychmiast zajął się personel medyczny i trafił na wózek.

Wróćmy do trochę przyjemniejszych chwil - tak Makarowski i Paiva częstowali się cios za cios:

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KSW (@ksw_mma)

Przed co-main eventem mamy jeszcze face to face - bohaterowie walki wieczoru XTB KSW 112, czyli Patryk Kaczmarczyk i Adam Soldaev.

I po intensywnej konfrontacji twarzą w twarz czas na przedostatnią walkę dzisiejszej gali: Tymoteusz Łopaczyk - Madars Fleminas!

Fleminas zmierza już do klatki. Przypomnijmy, że to starcie w czubie rankingu wagi półśredniej KSW.

I do Łotysza zmierza już nieco wyżej notowany Tymoteusz Łopaczyk!

Zaczynamy co-main event gali XTB KSW 110!

Zbita piątka po gongu. Łopaczyk zaczął z odwrotnej pozycji, ale pierwsze sekundy upłynęły na badaniu się z obu stron. To Fleminas szukał różnych kopnięć, a Polak zachowywał spokój. Pojedyncze próby z jego strony, aż na minutę przed końcem obalił Łotysza, który jednak szybko wstał. Bardzo oszczędna runda z obu stron.

Kolejna piątka. Fleminas szybko spróbował backfista, ale niecelnie. Mocniejszy początek w wykonaniu Łopaczyka! Był klincz pod siatką, ale to Polak świetnie wyciął rywala do pozycji bocznej. Szybko stracił niestety kontrolę i musiał się bronić przed "Łotewskim Ekspresem" zza pleców przy siatce. Tak upłynęło kilka minut pod znakiem dominacji Fleminasa i dopiero na ostatnie 10 sekund wróciła stójka, ale już bez ciosu.

Ostatnia piątka, a po niej od razu mocny atak Łopaczyka. Nie poszedł jednak za ciosem i minęła już minuta. Fleminas zaczął wyglądać na podmęczonego i odczuwał każdy celny cios. Chyba niepotrzebnie Polak poszedł po obalenie... Ale pięknie przerolował Łotysza i miał 3 minuty, żeby go rozbić! Szybko wrócili jednak do stójki i rozbity Fleminas przejął dobrą pozycję pod siatką znaną z poprzedniej rundy. Po minucie zdobył nawet pozycję boczną. Na minutę przed końcem Łotysz poszedł po gilotynę! Na szczęście dla Polaka nieskutecznie i dał mu jeszcze szansę. Łopaczyk miał dominującą pozycję i szukał szansy, ale nie zdołał go rozbić! KONIEC WALKI!

Wściekły Łopaczyk po ostatnim gongu... 

30-27 Łopaczyk, 30-27 Fleminas... 29-28 dla zwycięzcy, którym zostaje "Łotewski Ekspres"!

Aż trudno uwierzyć, że jeden z sędziów przyznał wszystkie rundy Łopaczykowi.

Właściwie każda statystyka przemawia za Fleminasem, a jednak sędziowie ogłosili niejednogłośną decyzję.

A przed walką wieczoru jeszcze jeden face to face - tym razem bohaterowie main eventu najbliższej gali XTB KSW 111: Phil De Fries i Stefan Vojcak!

I czas na główne danie dzisiejszej gali - Andrzej Grzebyk kontra Muslim Tulshaev!

Ich spór przybrał na sile w styczniu tego roku, gdy Tulshaev wyzwał po wygranej Grzebyka, a ten wskoczył do klatki i mu odpowiedział. Dziś w końcu wyjaśnią sobie, kto jest lepszy!

I Muslim Tulshaev zmierza już do klatki!

Czas na jego rywala - Andrzej Grzebyk!

Ruszyli!

Zbita piątka. Tulshaev zaczął od presji i "frontów" na kolano. Grzebyk ładnie przepuścił go do klinczu pod siatkę. Przy rozerwaniu tego uchwytu Niemiec huknął ładnym łokciem! ALEŻ WYMIANA PO MINUCIE RUNDY! Tulshaev przetrwał jednak ten trudny moment. Po chwili Grzebyk znów trafił, ale w ataku nagle sam wylądował na macie! CO ZA BITKA! Polak poszedł mocno pod siatką i oberwał kontrę sierpem! Ciągle walka cios za cios! Prawie 100 trafionych ciosów z obu stron w 4 minuty, I NAGLE TULSHAEV ZGASIŁ GRZEBYKA! KONIEC WALKI!

A po walce pięknie oddany szacunek z obu stron!

Tulshaev upolował Grzebyka łokciem i kolanem w obronie pod siatką. To mocno podłączyło Polaka i sędzia musiał przerwać walkę.

Muslim Tulshaev zapowiedział, że jeśli Andrzej Grzebyk będzie chciał, to chętnie da mu rewanż!

Grzebyk przeprosił kibiców za porażkę. Zaczął też rozważać nad dalszą karierą...

W walce wieczoru łącznie padło 114 celnych ciosów. Trwała ona nieco ponad 4 minuty!

To już koniec naszej relacji na żywo. Dziękujemy wszystkim i zapraszamy na kolejne wydarzenia na Supersport.se.pl.