- Mariusz Pudzianowski tuż przed północą w sobotę 25 października opublikował oświadczenie
- Chodzi o sprawę KSW i rzekomych problemów z płatnością za najprawdopodobniej ostatni pojedynek
- W specjalnym oświadczeniu przedstawił cały punkt sytuacji z jego perspektywy
Mariusz Pudzianowski wbił szpilkę KSW. Organizacja jest mu winna pieniądze?
Mariusz Pudzianowski ma coraz bardziej nie po drodze z organizacją KSW. Były mistrz świata strongmanów wbił kolejną szpilkę, sugerując, że federacja jest mu winna pieniądze. Jak informowaliśmy wcześniej, "Pudzian" zapowiedział, że żadne pieniądze nie skłonią go już do ponownego wejścia do klatki KSW.
W środę wieczorem poszedł za ciosem. Opublikował wideo z fragmentem wypowiedzi dyrektora sportowego KSW Wojsława Rysiewskiego. - Niech wyjdzie jakiś zawodnik i publicznie powie, że mu nie zapłaciliśmy – stwierdził Rysiewski w jednym z wywiadów.
Mariusz Pudzianowski rzuca poważnymi oskarżeniami. Chodzi o pieniądze! Konflikt z KSW rośnie
- A gdzie mam wyjść? - skomentował Pudzianowski wideo, puszczając oko do kibiców. - To już macie odpowiedź – dodał.
Próbowaliśmy uzyskać stanowisko KSW w tej sprawie, ale federacja nie chce komentować wypowiedzi "Pudziana".
Oświadczenie Mariusza Pudzianowskiego. „Nie otrzymałem pełnego rozliczenia”
W sobotni wieczór niedługo przed północą Mariusz Pudzianowski zdecydował się na wyjaśnienie, co dokładnie miał wtedy na myśli. Zawodnik KSW twierdzi, że nie otrzymał pełnego rozliczenia finansowego, które powinno być już dawno wypłacone. „Pudzian” przyznał, że to ostatni raz, gdy zabiera głos w tej sprawie i zgłosił się do odpowiednich osób, by rozwiązać problem.
Pełna treść oświadczenia Mariusza Pudzianowskiego:
W związku z pojawiającymi się pytaniami i komentarzami na temat mojej ostatniej walki, chciałbym krótko wyjaśnić sytuację.
Do tej pory nie otrzymałem pełnego rozliczenia finansowego, które zgodnie z umową powinno zostać wypłacone dawno.
Sprawa została zgłoszona do odpowiednich osób i liczę, że zostanie rozwiązana w sposób uczciwy i profesjonalny.
Przez całą karierę zawsze kierowałem się zasadą ciężkiej pracy, szacunku i fair play – tego samego oczekuję od każdego, z kim współpracuję.
Skupiam się teraz na treningach i przygotowaniach do kolejnych startów, aby dawać z siebie maksimum w każdej walce.
Nie zamierzam komentować tej sytuacji szerzej do momentu jej wyjaśnienia.
Z poważaniem,Mariusz Pudzianowski
