Nikt nie był w stanie uspokoić Mateusza Gamrota! Zawodnik UFC prawie wyszedł z siebie

2025-08-11 9:57

Gala XTB KSW 109 to już przeszłość. W trakcie wydarzenia nie brakowało emocjonujących starć, o których będzie się długo mówiło. Najbardziej kibice zacierali ręce przed starciem Piotr Kuberski - Radosław Paczuski. "Qbear" obronił pas tymczasowego mistrza wagi średniej po ekwilibrystycznym high-kicku w trzeciej rundzie. W trakcie wydarzenia nie brakowało obecności Mateusza Gamrota, na którego wsparcie mógł liczyć Daniel Skibiński. Eksplozja radości "Gamera" była tak spektakularna, że musiał to uwiecznić Artur Mazur na platformie "X".

Mateusz Gamrot

i

Autor: MEGAN BRIGGS/Getty AFP/ East News

Emocje po gali XTB KSW 109 już opadły i niektóre rzeczy stały się bardziej jasne, na przykład to, że Piotr Kuberski z sukcesem obronił tymczasowy pas mistrzowski. Od razu po tym wydarzeniu w wymowny sposób zareagował Mamed Khalidov, którego komentarz może oznaczać ewentualne wejście do klatki właśnie w starciu z "Qbearem".

- Siemano, witam serdecznie wszystkich – rzucił, po czym dodał.

- Przemyślenia, myśli albo raczej emocje po wczorajszej gali KSW… Ojojoj! Dobra… Idę trenować - powiedział 45-latek.

Mateusz Gamrot obecny na gali XTB KSW 109

Na gali w Warszawie nie mogło zabraknąć Mateusza Gamrota, który wspierał swojego przyjaciela z "Czerwonego Smoka" w starciu z Oskarem Szczepaniakiem.

Tykająca bomba! Mateusz Gamrot szalał pod oktagonem. Musiał być uspokojany

Artur Mazur na platformie "X" opublikował nagranie z udziałem zawodnika UFC, który był gotowy wskoczyć do klatki, aby pomóc Skibińskiemu. "Gamer" musiał być uspokajany przez ochroniarzy, jednak nawet cała świta miałaby problem, aby opanować 34-latka. 

Znam się z Danielem całe życie, bardzo mi zależy na nim, żeby wygrywał. Dobry chłopak, ciężko trenuje. Ma rodzinę, fantastyczny ojciec, co zresztą też chciał przekazać przez mikrofon, więc… Na rozgrzewce nawet powiedziałem, że jak ja bym się czuł. Przebierałem się z nim robić, ale mówię, jak trzeba, to wskoczę - mówił w programie "Klatka po klatce".

Skibiński zaszedł za plecy rywala i zapiął ciasne duszenie, co spowodowało, że Szczepaniak musiał się poddać.

Super Sport SE Google News