Tomasiak po raz pierwszy bez punktów. Niepokojące słowa młodego skoczka
Kacper Tomasiak to odkrycie nowego sezonu w polskich skokach. Zaledwie 18-letni zawodnik błyskawicznie wyrósł na... najlepszego polskiego zawodnika w rywalizacji! Młody zawodnik imponował nie tylko wynikami samymi w sobie, ale także regularnością, której brakowało reszcie polskiej kadry – od samego początku zimy, aż do sobotniego konkursu w Klingenthal włącznie, Tomasiak zawsze punktował w zawodach Pucharu Świata. Niestety, to zmieniło się w niedzielę, ale niepokojąco zaczęło się robić już dzień wcześniej.
Kompletne rozczarowanie w Pucharze Świata. To wydarzyło się pierwszy raz w tym sezonie!
Tomasiak od początku rywalizacji w Pucharze Świata 2025/26 spisywał się dobrze. Najczęściej plasował się w drugiej dziesiątce, rzadko spadając do trzeciej. Przełom (wydawało się) nastąpił w niedzielę w Wiśle, gdzie Tomasiak zajął bardzo wysokie, 5. miejsce! Gdy tydzień później po pierwszej serii sobotniego konkursu znów zajmował tę samą lokatę, fani mogli mieć nadzieję, że forma 18-latka tylko zwyżkuje. Niestety, słaby skok w drugiej serii sprawił, że Tomasiak spadł aż na 18. lokatę! W niedzielę było jeszcze gorzej, bo nie zapunktował w ogóle (po raz pierwszy tej zimy) i zajął pechowe 32. miejsce ze stratą 0,6 pkt do punktowanej strefy.
Ogromna wtopa organizatorów Pucharu Świata. Oberwało się Dawidowi Kubackiemu! Fani wkurzeni
Niepokojące mogą być nie tylko wyniki w ostatnich dwóch skokach Tomasiaka, ale także jego słowa na ten temat. – Nałożyło się na to trochę czynników. Brakowało mi w ten weekend dobrego czucia i swobody. Chyba dało o sobie też znać znużenie cotygodniowymi zawodami. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego. Ewidentnie coś w tych skokach nie grało i teraz się trzeba zastanowić, czy to jest efekt zmęczenia, czy nie. Niby fizycznie czuję się bardzo dobrze, ale jednak coś jest nie w porządku – powiedział 18-latek w rozmowie z portalem Interia Sport. Czuć, że sam Tomasiak nie jest pewien, dlaczego prezentował się gorzej, co nie jest dobrym sygnałem. Zapytany, czy potrzebuje dodatkowych treningów, odparł stanowczo. – Nie. Przedyskutuję to jeszcze z trenerami, ale nie ma chyba takiej potrzeby – zakończył.