To prawdziwa sensacja w świecie skoków narciarskich – na niespełna miesiąc przed inauguracją Pucharu Świata Horngacher poinformował, że po sezonie przestanie kierować kadrą Niemiec.
– Dla mnie to symboliczne zamknięcie pewnego etapu. Mój pierwszy pełny sezon w Pucharze Świata zakończył się mistrzostwami świata w Predazzo w 1991 roku, a teraz historia zatacza koło na igrzyskach olimpijskich w tym samym miejscu. Po tym sezonie, przynajmniej jako trener reprezentacji Niemiec, uznaję, że to dla mnie wystarczające — wyjaśnił.
– Uważam, że najlepiej ogłosić to jeszcze przed startem sezonu, aby później uniknąć spekulacji i niepotrzebnych pytań. Dzięki temu również zawodnikom będzie łatwiej się skupić – dodał szkoleniowiec.
Niemcy wciąż marzą o największym sukcesie
Horngacher osiągnął z niemiecką drużyną wiele – już w pierwszym roku współpracy jego zawodnicy triumfowali w Pucharze Narodów. Pod jego wodzą reprezentacja zdobyła drużynowe złoto mistrzostw świata oraz brązowy medal olimpijski, a indywidualnie skoczkowie sięgali po liczne trofea.
Jednak wciąż pozostaje jedno marzenie – zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Na triumf w tej prestiżowej imprezie niemieccy kibice czekają od czasów legendarnego Svena Hannawalda.