Hubert Hurkacz w tym sezonie nie wróci do rywalizacji. Kiedy wrocławianin na początku lipca poddał się zabiegowi artroskopii kolana, podkreślał, że do gry wróci dopiero, gdy będzie w pełni zdrowy i gotowy do rywalizacji. Problemy zdrowotne Hubiego zaczęły się ponad rok temu w czasie Wimbledonu po feralnym upadku na kort, który wykluczył naszego tenisistę z walki o medale igrzysk w Paryżu. Niestety, Hurkacz zbyt wcześnie wrócił do rywalizacji. Z czasem pojawiły się kolejne powikłania.
"W ostatnich tygodniach zmagałem się z problemami z kolanem – bólem, zbieraniem się płynu i innymi dolegliwościami, które mocno utrudniały mi treningi i rywalizację. Po dokładnym przeanalizowaniu różnych możliwości zdecydowaliśmy, że artroskopia, którą przeszedłem w miniony poniedziałek, będzie najlepszym rozwiązaniem. Podczas zabiegu usunięto przerośniętą błonę maziową, odpowiedzialną za stan zapalny, ból i wszystkie związane z tym problemy" - zdradził Hubert Hurkacz po kolejnym zabiegu kolana.
Hubert Hurkacz zakończył sezon. Wyjaśniamy dlaczego
Hubert Hurkacz już jakiś czas temu wznowił treningi i powoli odbudowuje formę. Czuje się dobrze, ale w tym sezonie nie wróci do gry.
WTA Pekin PREMIE: Ile zarobiła Iga Świątek? Wysokie nagrody pieniężne
"Czuję się dobrze, wszystko idzie tak jak trzeba i wygląda naprawdę pozytywnie. Codziennie pracuję z moim Zespołem na siłowni, na korcie i z fizjoterapeutą. Jednocześnie wiem, że aby wrócić do gry w turniejach i rywalizować na najwyższym poziomie, muszę być przygotowany na 110 proc. Dlatego najlepszą decyzją jest start w kolejnym sezonie" - wyjaśnił tenisista z Wrocławia.
Hubert Hurkacz wróci z zamrożonym rankingiem
Zmagający się z kontuzją kolana Hubert Hurkacz ostatni mecz zagrał w czerwcu. Dlatego powrót do gry teraz nie miałby sensu, bo odebrałby Polakowi szanse skorzystania z tzw. zamrożonego rankingu. Jeżeli przez problemy ze zdrowiem przerwa w grze trwa co najmniej 6 miesięcy, zawodnik po powrocie w 9 kolejnych turniejach rywalizuje z pozycją w rankingu wyliczaną zgodnie z regułami na podstawie wyników sprzed pauzy. Umożliwia mu to np. kwalifikowanie się do głównych drabinek bez konieczności gry w eliminacjach.