Iga Świątek wkrótce poleci do Kanady i zagra w turnieju WTA 1000 w Montrealu, który rusza 27 lipca. Iga wraca zatem na... IGA Stadium. Tak nazywa się główny kort, na którym tenisistki walczą w Montrealu. IGA to po prostu nazwa kanadyjskiej sieci supermarketów, jednego z głównych sponsorów turnieju. - Nazwali tutaj główny stadion na moją część. To wielki zaszczyt i udawajmy, że tak właśnie jest - żartowała Polka dwa lata temu, gdy po raz pierwszy grała w Montrealu. - Tak naprawdę to oczywiście zbieg okoliczności, ale miło mi, kiedy widzę napisy "IGA Stadium". Może tak powinno być też w innych turniejach - dodała ze śmiechem.
Trener sióstr Williams wypalił o Idze Świątek! Ta prognoza się spełni?
Iga Świątek doszła wtedy do półfinału, w którym wyczerpana po serii trzysetowych meczów uległa 2:6, 7:6, 4:6 Jessice Peguli. Polka walkę w Montrealu zacznie w 2. rundzie, więc pierwsze spotkanie zagra we wtorek lub w środę (29-30 lipca). Nasza gwiazda rozstawiona będzie z numerem 2 (z nr 1 Coco Gauff), bo Kanadzie nie zobaczymy Aryny Sabalenki, która wygrzewa się na greckiej wyspie Mykonos, serwując na Instagramie swoim fanom kolejne zdjęcia w bikini. "Potrzebuję odpoczynku, więc uznałam, że lepiej będzie jak nie zagram w Montrealu" - wyjaśniła.
Kiedy gra Iga Świątek w WTA Montreal?
Iga Świątek rywalizację w turnieju WTA w Montrealu zacznie w 2. rundzie i pierwszy mecz rozegra we wtorek lub w środę (29-30 lipca). Polka rozstawiona będzie z numerem 2, a poza nią w Kanadzie zagrają m.in. Coco Gauff, Jessica Pegula, Mirra Andriejewa, Amanda Anisimova, Madison Keys czy Jasmine Paolini. "Naładowana energią, uśmiechnięta, z niesamowitymi wspomnieniami. Rozpoczynamy kolejny rozdział tego sezonu" - napisała na Instagramie.
Kiedy losowanie WTA Montreal? O której godzinie drabinka?
Losowanie turnieju WTA w Montrealu zaplanowano na sobotę 26 lipca 2025. Początek ceremonii losowania o godzinie 17 polskiego czasu. Transmisje TV z turnieju WTA w Montrealu na antenie Canal+ Sport 2.
Zanim Iga Świątek poleci do Montrealu na pierwszy z serii turniejów w Ameryce Północnej, trenuje ciężko w Warszawie. W rolę jej szkoleniowca wcielił się Michał Przysiężny. Były tenisista (nr 57 ATP w 2014 r.) nazywany był polskim Federerem, bo miał podobny styl gdy co szwajcarska legenda (piękny jednoręczny bekhend). Karierę zakończył dość wcześnie, bo prześladowały go kontuzje, ale potem był sparingpartnerem słynnej Karoliny Woźniackiej i podróżował z nią jako członek zespołu. Teraz prowadzi akademię tenisową na warszawskim Wilanowie. Pod nieobecność trenera Wima Fissette'a, który wypoczywa z rodziną w austriackich Alpach, wcielił się w Warszawie w rolę szkoleniowca Igi. - To były dwie godziny pełnego treningu. Widać, że Iga jest w wysokiej formie. Bardzo dobrze grała - zdradził Przysiężny "Super Expressowi".