Iga Świątek wróci na szczyt? Zdecydowane opinie
Trwający sezon w świecie tenisa nabiera rumieńców. Wszystko za sprawą walczących o miano "jedynki": Igi Świątek i Aryny Sabalenki. Raszynianka po znakomitym występie na kortach Wimbledonu i w Cincinnati była stawiana w roli faworytki przed US Open. Niestety 24-latka musiała przełknąć gorycz porażki w ćwierćfinale, w którym poniosła porażkę z Amandą Anisimową.
Polka w najbliższym czasie będzie walczyła o zwycięstwo w Seulu, gdzie na pewno nie zmierzy się z Sabalenką, ponieważ ta po zwycięstwie na US Open zrezygnowała ze startu w Korei Południowej.
Kiedy Świątek wróci na szczyt?
Dziennikarze oraz eksperci cały czas dywagują na temat ewentualnego zakończenia sezonu w kobiecym tenisie. Mowa tutaj przede wszystkim o tym, czy Sabalenka utrzyma pozycję liderki światowego rankingu.

Świątek musi zagrać perfekcyjną końcówkę sezonu. Każdy scenariusz jest możliwy
Po zwycięstwie Sabalenki na US Open szanse Świątek na pozycję numer jeden zmalały. Jednak nie jest to całkowicie niemożliwe. Porta "Tennis World Italia" wypunktował, co się musi wydarzyć, aby Polka wróciła na szczyt. Przed tenisistkami są dwa turnieje w Chinach WTA 1000 - Wuhan oraz Pekin, ponadto raszynianka ma przed sobą wcześniej wspomnianą imprezę w Seulu. Dużo jest w rękach Świątek, która musi zagrać fenomenalną końcówkę sezonu, aby wywrzeć presję na Sabalence.
- To emocjonujący wyścig, który może doprowadzić do dość burzliwego końca - napisano an portalu "Tennis World Italia".
Natomiast "Punto de Break" nie wątpi, że Świątek jest w złej pozycji, aby zaatakować Białorusinkę.
- Świątek jest w dobrej pozycji, by rzucić wyzwanie Sabalence. Ekscytujące będzie obserwowanie, jak dwie czołowe zawodniczki rywalizują ze sobą tydzień po tygodniu. Świątek rozumie, że liczby mogą działać na jej korzyść, ale przyznaje, że sukces nie będzie zależał wyłącznie od niej - można przeczytać.