Paolini pokonała Gauff 2:6, 6:4, 6:3 i awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 w Cincinnati. - Starałam się walczyć o każdy punkt i to dało efekt. Cieszę się, że publiczność to doceniła, bo przecież jesteśmy w Stanach Zjednoczonych, a Coco jest stąd - przyznała mająca polskie korzenie Paolini.
29-letnia Włoszka wyraźnie w ostatnich miesiącach znalazła sposób na Gauff, gdyż pokonała ją już po raz trzeci w tym roku; wcześniej na nawierzchni ziemnej w Stuttgarcie i Rzymie. Jednocześnie zrewanżowała się Amerykance za porażkę w Cincinnati na tym samym etapie dwa lata temu.
Rywalką Paolini w półfinale będzie Weronika Kudermietowa. Rosjanka, która rundę wcześniej wyeliminowała Magdę Linette, nie miała większych problemów z pokonaniem reprezentującej Francję, a urodzonej w Moskwie Varvary Grachevej 6:1, 6:2. Kudermietowa zameldowała się w czołowej czwórce zawodów WTA 1000 po raz pierwszy od 2023 roku. Z Paolini ma dodatni bilans meczów 3-1.
Co się musi stać, by Iga Świątek została wiceliderką rankingu WTA w Cincinnati?
Zwycięstwo Paolini z Gauff jest ważne także w kontekście Świątek. Jeśli Polka sięgnie po końcowy triumf w Cincinnati, to w rankingu WTA będzie miała 7933 punktów na koncie i tym samym wskoczy na drugie miejsce właśnie kosztem Gauff (7874 punktów). Raszynianka potrzebuje zatem jeszcze dwóch zwycięstw - w niedzielnym półfinale z Jeleną Rybakiną, która w ćwierćfinale wyeliminowała Arynę Sabalenkę oraz w poniedziałkowym finale z Paolini lub Kudermietową.
Z Rybakiną Świątek spotka się po raz 10. w karierze. Bilans ma minimalnie lepszy - wygrała z tenisistką z Kazachstanu pięć razy, w tym we wszystkich trzech tegorocznych pojedynkach: w wielkoszlemowym French Open, w Dausze oraz w turnieju United Cup w Australii. Te dwa ostatnie mecze zawodniczki rozegrały na twardej nawierzchni.
Świątek ograła Kalinską i nie mogła się powstrzymać. Wywołała falę śmiechu na trybunach