Były piłkarz Pogoni Szczecin zmarł nagle. Do końca poświęcał się piłce
Neneca swoją piłkarską karierę zaczynał w Brazylii, gdzie się urodził, jednak nie robił tam wielkiej kariery. W wieku 25 lat trafił do Pogoni Szczecin i był częścią wielkiego zaciągu Brazylijczyków do tego klubu zorganizowanego przez właściciela Antoniego Ptaka. Neneca wielkiej kariery w Pogoni nie zrobił, w sezonie 2005/2006 rozegrał tylko cztery spotkania w bramce szczecińskiego klubu. O tym, jak dziwne to były czasy dla Pogoni niech świadczy fakt, że w spotkaniach, w których występował Neneca po boisku potrafiło w jednym momencie biegać... 10 Brazylijczyków i tylko jeden Polak!
O klasie piłkarskiej Neneki niech świadczy fakt, że po zakończeniu przygody z Pogonią Szczecin wrócił do Brazylii i już nigdy nie występował w innym kraju. Cechowała go jednak ogromna pasja do futbolu, ponieważ golkiper występował czynnie aż do... 2023 roku. W swoim dorobku nie ma wielkich triumfów, ale może pochwalić się tytułem mistrza brazylijskiej Serie C, które zdobył w 2004 roku.

Neneca po zakończeniu kariery piłkarskiej pozostał w Uniao Rondonopolis (klubie z jego rodzinnego miasta) w roli koordynatora technicznego i pracował z młodzieżą. Jak przekazano, Anderson Soares da Silva zmarł w poniedziałek, 22 września, podczas meczu młodzieżowego zespołu Uniao Rondonopolis, 45-latek doznał ataku serca i mimo interwencji lekarzy nie zdołano go uratować. – Esporte Clube Santo André składa najszczersze kondolencje z powodu śmierci Andersona Soaresa da Silvy - Neneki – napisano w oświadczeniu EC Santo Andre, w którym Neneka występował w latach 2007-2011 i 2017-2019.
Ekspert sędziowski wprost o karnym dla Rakowa. Jarosław Przybył wypaczył wynik meczu?