„Niebieskie wilki” idą na Raków. Trener Ardy Kyrdżali zdradza, czym zaskoczą częstochowian [ROZMOWA SE]

2025-08-20 15:00

Przed trzynastoma laty Aleksandyr Tunczew (44 l.) przez rok występował w Zagłębiu Lubin. Teraz prowadzi bułgarską Ardę Kyrdżali, która 21 sierpnia zmierzy się z Rakowem Częstochowa w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Bułgarski trener zdaje sobie sprawę z atutów wicemistrza Polski. Ocenia, że presja będzie po stronie ekipy Medalików.

Aleksandyr Tunczew, Ireneusz Jeleń

i

Autor: Cyfrasport Bułgar Aleksandyr Tunczew (z lewej) występował przez rok w Zagłębiu Lubin. Obok Ireneusz Jeleń

Tunczew: Raków musi awansować w Lidze Konferencji, Arda może

„Super Express”: - Jeden z przydomków Ardy to „Niebieskie wilki”. Postraszycie zatem Raków?

Aleksandyr Tunczew: - Mam nadzieję, że tak się stanie. Raków jest faworytem, ale w piłce wszystko jest możliwe. Nie mamy nic do stracenia. Możemy zagrać na luzie i spróbować sprawić sensację. Jeśli uda nam się „zrzucić bombę”, to będzie niesamowite.

- Wicemistrz Polski będzie pod większą presją?

- Raków musi, a Arda może awansować. Dla polskiego klubu to obowiązek, żeby zakwalifikować się do fazy ligowej Ligi Konferencji. Nie jestem osobą, która lubi składać wielkie obietnice czy deklaracje przed meczami. W tym dwumeczu chcemy pokazać się z dobrej strony. Chcemy, aby wszyscy zobaczyli i dowiedzieli się, że nie tylko dobrze pracujemy, ale że istnieje w Europie taki klub jak Arda Kyrdżali.

Zachwyty nad grą reprezentanta Polski. Jan Bednarek został nowym szefem obrony FC Porto

Raków będzie chciał rozstrzygnąć awans w Częstochowie

- To czym Arda może zaskoczyć?

- Duchem zespołu, bo tworzymy mocny kolektyw. Odeszło od nas kilku piłkarzy, ale w ich miejsce sprowadziliśmy nowych, którzy dobrze wkomponowali się do drużyny. Oczywiście, wciąż jest sporo do poprawy, jeśli chodzi o zgranie. Jednak wyeliminowanie w poprzednich rundach HJK Helsinki i Żalgirisu Kowno dodało nam pewności siebie.

- Czego spodziewa się pan po meczu w Częstochowie?

- Na pewno zespół nie wyjdzie na boisko obciążony psychicznie tym, że to Raków jest faworytem. Zdaję sobie sprawę z tego, że w Polsce nie będzie nam łatwo, szczególnie w pierwszych minutach spotkania. Dlatego bardzo ważne będzie, aby pokazać charakter. Jestem przekonany, że Raków sprawę awansu będzie chciał rozstrzygnąć właśnie w meczu u siebie, aby na rewanż do Bułgarii jechać już ze spokojną głową.

Ukochana Iviego Lopeza skradnie show! Ta piękność to największy skarb gwiazdy Rakowa

Wicemistrz Polski zyskał ogromne doświadczenie

– Co pan w ogóle sądzi na temat Rakowa?

– W ostatnich latach zdobył ogromne doświadczenie. Sprowadza wartościowych piłkarzy. Dlatego to nie przypadek, że to czołowy zespół w polskiej lidze.

– Co zwróciło pana uwagę w grze wicemistrzów Polski?

Raków nie ma wielu słabych punktów. Stosuje pressing przez całe spotkanie, a zespół cechuje pewność siebie. Na przykład w pierwszym meczu z Maccabi Hajfa, rywale mieli ogromne szczęście, że wygrali. Polski zespół kontrolował grę, dominował. Izraelczycy po prostu wykorzystali moment. Zresztą, w rewanżu Raków pokazał, kto zasługuje na awans.

Jakub Piotrowski marzy o WIKTORII w Udinese. To ona będzie towarzyszyć mu we Włoszech

Ivi Lopez jest świetnym graczem

– Który z piłkarzy zasłużył na wyróżnienie?

– Na przykład Michael Ameyaw, który strzelił ostatnio gola. Wielką stratą dla Rakowa była nieobecność Jonatana Brauta Brunesa. Ale wysoki Leonardo Rocha jest bardzo groźny. Wysoki poziom prezentują także środkowi obrońcy, z kapitanem Zoranem Arseniciem. Wiem też, że świetnym graczem jest Ivi Lopez, który wrócił właśnie do gry.

– Przed trzynastu laty występował pan w Zagłębiu Lubin. Jak pan wspomina ten rok w Polsce?

Znalazłem się tam zupełnie przypadkowo. Zagłębie miało wtedy problemy z obrońcami, kilku z nich było kontuzjowanych. W tamtym momencie wróciłem właśnie z Anglii. Pojechałem na jeden trening, żeby sprawdzili, czy jestem w pełni zdrowy. Tak zaczęła się moja przygoda z Polską. Mam dobre wspomnienia z tego okresu. Szybko wkomponowałem się w zespół. Pomagał mi mój rodak Paweł Widanow.

Siostra Kamila Grosickiego włączy w Legii TURBO? Piękna Kornelia podąża śladami słynnego brata

Po trzynastu latach trener Ardy wraca do Polski

– Jak ocenia pan poziom Ekstraklasy w tamtym czasie?

– Poziom był naprawdę dobry. Baza treningowa w Lubinie była na świetnym poziomie. W porównaniu z Bułgarią, polska piłka jest zdecydowanie bardziej rozwinięta, zarówno pod względem infrastruktury, jak i samego poziomu gry. Po roku występów nie doszliśmy do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy z Zagłębiem i wróciłem do Bułgarii.

– Czy po odejściu z Zagłębia był pan jeszcze kiedyś w Polsce?

– Nie byłem. Dopiero miało to miejsce ostatnio. Pod koniec lipca byliśmy z Ardą na lotnisku w Warszawie. Lecieliśmy z Sofii do Finlandii na mecz z HJK Helsinki. I w Polsce mieliśmy przesiadkę.

Dominika Grosicka jest jak BOGINI. To ona nakręca gwiazdę Pogoni Szczecin

Gdzie oglądać mecz Raków Częstochowa – Arda Kyrdżali? Kiedy transmisja z el. Ligi Konferencji?

Mecz Raków Częstochowa - Arda Kyrdżali w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji zostanie rozegrany w czwartek, 21 sierpnia o godz. 21.00. Transmisję ze spotkania pokaże TVP Sport. Mecz będzie można także zobaczyć na stronie internetowej sport.tvp.pl

Polska liga bez tajemnic. Sprawdź się w quizie o Ekstraklasie
Pytanie 1 z 8
Który klub zdobył najwięcej mistrzostw Polski?
Super Sport SE Google News