- Jagiellonia Białystok staje przed kluczowym meczem w Lidze Konferencji, walcząc o awans do fazy pucharowej.
- Wzrok europejskich skautów będzie jednak skierowany na 17-letniego Oskara Pietuszewskiego, nazywanego "diamentem polskiej piłki".
- Czy młody talent zachwyci obserwatorów i czy mecz z Rayo Vallecano to jego ostatnie chwile w Białymstoku?
Jagiellonia Białystok przygotowuje się do meczu z Rayo Vallecano w Lidze Konferencji. Stawką jest awans do fazy pucharowej. Jednak oczy wielu skautów będą zwrócone na jednego zawodnika. Mowa o 17-letnim Oskarze Pietuszewskim, którego prezes klubu nazywa "diamentem polskiej piłki".
Przełom w sprawie Marka Papszuna! Raków dał zgodę na transfer do Legii. Są jednak warunki
Wojciech Strzałkowski: Wszystko jest gotowe na Rayo Vallecano
Przed Jagiellonią Białystok niezwykle ważne starcie na arenie międzynarodowej. Zespół plasuje się obecnie na 9. miejscu w tabeli Ligi Konferencji, które gwarantuje grę w 1/16 finału na wiosnę. Aby przypieczętować sukces, wystarczy zdobyć punkty w domowym meczu z hiszpańskim Rayo Vallecano. Przewodniczący rady nadzorczej Wojciech Strzałkowski, jest pełen optymizmu.
– Wszystko jest gotowe. Mam nadzieję, że zdobędziemy kolejne punkty, chociaż te 8 punktów, które mamy, powinno pozwolić nam na grę na wiosnę w dalszej edycji Ligi Konferencji. Ale chcemy w każdym meczu zdobywać punkty. Liczymy na to, że z hiszpańską drużyną uda się nam jakieś punkty zdobyć. Oby trzy – powiedział prezes w rozmowie z Ekstraklasa TV.
Jonatan Braut Brunes z Rakowa w wielkiej formie. Tak chce postraszyć "Szlachtę" w Europie
Prezes Jagiellonii nie ma wątpliwości. "To diament polskiej piłki nożnej"
Mecz z Rayo będzie jednak wyjątkowy nie tylko ze względu na stawkę. Na trybunach zasiądą obserwatorzy z czołowych europejskich klubów, a ich uwaga skupi się na Pietuszewskim. Skrzydłowy jest prawdziwym odkryciem rundy i nadzieją polskiego futbolu. Jego talent docenia przewodniczący rady nadzorczej Strzałkowski, który nie szczędzi mu komplementów.
– Wydaje mi się, że możemy nawet nazwać Oskara taką perełką czy brylantem, diamentem polskiej piłki nożnej. Apelowałbym o to, żeby dbać o tych piłkarzy i nie pozwalać nadmiernie faulować, bo czasami kończy się to tragicznie. Cieszy to, że już po kilku dniach Oskar mógł wrócić do gry – podkreślił prezes, nawiązując do jednego z ostatnich, ostrzejszych fauli na młodym zawodniku.
Polskie kluby zarobiły fortunę w pucharach. Znamy konkretne kwoty, jeden z zespołów liderem
Skauci z całej Europy na meczu Jagiellonii. Transfer kwestią czasu?
Wartość rynkowa młodzieżowego reprezentanta Polski już teraz wyceniana jest na 12 milionów euro, a z każdym kolejnym udanym występem tylko rośnie. W Białymstoku zdają sobie sprawę, że zatrzymanie takiego talentu na dłuższą metę będzie niemożliwe. Przewodniczący rady nadzorczej Strzałkowski w rozmowie z Ekstraklasa TV szczegółowo wyjaśnił podejście klubu.
– Chodzi nam o to, żeby Oskar rozwijał się równomiernie. Zdobywał minuty, to doświadczenie. Chcemy dbać o jego przyszłość. Wiadomo, że zawodnik z takim talentem na pewno znajdzie sobie renomowany klub w Europie. Chcielibyśmy, żeby pamiętał o tych swoich pierwszych krokach i swoim rodzinnym mieście i klubie, gdzie zaczynał rozgrywki. Ale na pewno ktoś się po niego zgłosi, czy to będzie 12 mln, czy inna kwota, to dziś nie ma większego znaczenia. Chcemy, aby dopóki może, to pomagał drużynie ku radości kibiców. Zdajemy sobie sprawę, że nie utrzymamy go całe życie w naszym klubie. Na pewno znajdzie sobie godne miejsce.
Prezes potwierdził, że zainteresowanie 17-latkiem jest ogromne, a mecz z Rayo będzie dla niego wielką sceną. Jednocześnie tonuje nastroje dotyczące ewentualnego zimowego transferu, podkreślając, że takie rozmowy potrzebują ciszy.
– Jest bardzo duże zainteresowanie. Wiemy, że przyjeżdżają obserwatorzy z różnych klubów na ten mecz z Rayo. Będzie spora reprezentacja skautów z różnych klubów najwyższego szczebla. Nie chciałbym dywagować, czy już zimą opuści klub, czy nie. Takie informacje nigdy nie pomagają w całym procesie transferowym, a na pewno bardzo przeszkadzają. Lepiej informować wtedy, gdy te rozmowy zakończą się sukcesem – podsumował prezes Jagiellonii.
Losowanie Pucharu Polski. Wielki hit w Poznaniu! Niższe ligi pewne przedstawiciela w półfinale