Raków walczy o ostatnią rundę eliminacji Ligi Konferencji
Raków Częstochowa w czwartek o godz. 20 zagra w Debreczynie rewanżowy mecz 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji z Maccabi Hajfa. W pierwszym spotkaniu w Częstochowie wicemistrz Polski przegrał 0:1 i musi odrobić jednobramkową stratę.
Tydzień temu gospodarze mieli przewagę, ale nie wykorzystali sytuacji, a po błędzie w obronie w 61. minucie gola zdobyli goście. Przed rewanżem sztab Rakowa nie będzie mógł skorzystać z najlepszego strzelca Jonatana Brunesa. Norweg opuścił pierwszy mecz z powodu urazu mięśniowego, a tym razem – jak podano w klubowym komunikacie – „zawodnik poinformował sztab o złym samopoczuciu i braku gotowości do gry”.
Raków – Maccabi: Transparent kibiców z Częstochowy rozgrzał internet. Chodzi o konflikt z Palestyną
Raków – Maccabi: Spięcie przed meczem między piłkarzami. Jest wideo!
Zespół odleciał w środę z Pyrzowic i wieczorem trenował na Nagyerdei Stadion (20 340 miejsc), gdzie doszło do krótkiego nieporozumienia organizacyjnego – piłkarze Rakowa weszli na murawę, gdy Maccabi jeszcze kończyło zajęcia. Strony inaczej opisują przebieg zdarzenia; izraelskie media pisały o przepychankach, jednak trener Marek Papszun bagatelizował incydent: „Nieporozumienie jakieś… Przeciwnik zbyt późno zszedł z boiska i nastąpiła kolizja. Takie sytuacje czasem się zdarzają”.
Izraelskie media twierdzą, że winę za to zdarzenie ponoszą piłkarze polskiego zespołu. Zupełnie inaczej sytuację przedstawia jednak Raków Częstochowa. Rzecznik opisał, jak wyglądało spięcie z jego perspektywy.
- To piłkarze Rakowa zostali zaatakowani, kiedy rozpoczynali zgodny z harmonogramem UEFA "walkaround" po stadionie w Debreczynie. Zespół Maccabi w tamtym momencie już nie powinien być na boisku i z niewiadomych przyczyn jeden z graczy izraelskiego klubu zaatakował, najpierw werbalnie, a później fizycznie przedstawicieli naszego Klubu, przebywających na płycie boiska – napisał Damian Markowski na „X”.
Wideo z całego zajścia możesz zobaczyć poniżej.