Piłkarze Lecha Poznań pokonali na własnym stadionie Breidablik Kopavogur 7:1 (5:1) w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Rewanż rozegrany zostanie 30 lipca w Islandii. Co ważne, przede wszystkim Lech nigdy nie strzelił tylu goli w meczu pucharowym, chociaż miał już kiedyś na koncie wygraną w podobnej wysokości – 6:0 z Grasshoppers Zurych przez 17 laty.
Ishak zrobił to po raz pierwszy
Mimo że Mikael Ishak staje się powoli instytucją w Poznaniu, to jednak o dziwo Szwed nigdy wcześniej nie miał na koncie trzech goli w jednym spotkaniu.
Pierwszy hat-trick pojawił się na jego koncie właśnie w meczu z Islandczykami i od razu nietypowy: otóż gwiazdor mistrza Polski skompletował go bramkami zdobytymi tylko z rzutów karnych! Trafiał kolejno z jedenastek w 37., 45. (+3) i 85. minucie. Był bliski dołożenia czwartego gola, już "normalnego", ale w końcówce mu się to nie udało. Od razu jednak w klubowych mediach społecznościowych fetowano doskonały wyczyn kapitana zespołu. I trudno się dziwić eksplozji radości fanów najepszej polskiej drużyny ubiegłego sezonu.
Festiwal bramek przy Bułgarskiej! Bezlitosny Kolejorz! Breidablik na kolanach
Lech Poznań – Breidablik Kopavogur 7:1 (5:1)
Bramki: 1:0 Antonio Milic (4-głową), 1:1 Hoskuldur Gunnlaugsson (28-karny), 2:1 Mikael Ishak (37-karny), 3:1 Joel Pereira (42), 4:1 Mikael Ishak (45+3-karny), 5:1 Leo Bengtsson (45+6), 6:1 Filip Jagiełło (78), 7:1 Mikael Ishak (85-karny)
Czerwona kartka: Breidablik: Viktor Orn Margeirsson (32. minuta, za faul)
Żółte kartki: Breidablik: Arnor Gauti Jons, Aron Bjarnason
Sędziował: Jasper Vergoote (Belgia). Widzów: 24 859.