Lech - Crvena 1:3
To nie był udany wieczór dla drużyny prowadzonej przez Nielsa Frederiksena. Choć do przerwy Lech remisował z rywalami 1:1, w drugiej połowie Serbowie zdobyli dwa kolejne gole, ustalając wynik na 1:3. Taki rezultat znacząco utrudnia Kolejorzowi walkę o awans przed rewanżem, który zaplanowano na 12 sierpnia w Belgradzie.
Swoje rozczarowanie przebiegiem spotkania wyraził na platformie X Zbigniew Boniek, były reprezentant Polski i prezes PZPN w latach 2012–2021.
– Boże drogi, jaki zawód. Bojaźliwy początek, błędy i słaba gra obronna pozbawiła drużynę pewności siebie. Końcówka to prawie kapitulacja – napisał Boniek.
– Szkoda, bo to żaden wielki przeciwnik, po prostu solidna drużyna – dodał były wiceprezydent UEFA.
ZOBACZ TEŻ: Kontrowersje po meczu Lech – Crvena Zvezda. Rosyjski sponsor reklamował się w Poznaniu
Następni rywale Lecha grają i czekają
Jeśli Lech zdoła wyeliminować Crvenę Zvezdę, w decydującej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzy się ze zwycięzcą pary Dynamo Kijów – Pafos FC. W pierwszym meczu rozegranym w Lublinie ukraiński zespół, występujący w roli gospodarza, uległ cypryjskiej drużynie 0:1.
W przypadku porażki z Serbami, Lech trafi do czwartej rundy eliminacji Ligi Europy, gdzie już czeka belgijskie KRC Genk.
