Wojciech Szczęsny na dłużej w podstawowej jedenastce? Były bramkarz podzielił się tym od razu
Transfer Wojciecha Szczęsnego to było nic innego, jak ściągnięcie Polaka z piłkarskiej emerytury. Polak po kilku miesiącach został podstawowym bramkarzem Barcelony, jednak w letnim oknie transferowym zakontraktowanie Joana Garcii doprowadziło do tego, że Polak musiał pogodzić się z byciem drugim golkiperem, z czym nie miał kompletnie problemu.
- Jestem rezerwowym i jeśli nic dziwnego się nie stanie, to nadal będę. Moja rola w tym sezonie polega na tym, żeby jak najlepiej przygotować Joana do meczów. Uważam, że to bramkarz z niesamowitym potencjałem, który jest już w topie europejskim pod względem fizycznym - mówił w rozmowie z "Canal+ Sport".

Wojciech Szczęsny "wszedł w buty" Joana Garcii. Były bramkarz mówi o tym wprost
Widać, że relacja Szczęsnego z Garcią jest bardzo dobra, co udowadnia m.in. wpis hiszpańskiego bramkarza przed meczem Barcelona - PSG.
- Powodzenia Szczęsny - napisał Garcia.
Arkadiusz Onyszko w rozmowie z "WP SportoweFakty" twierdzi, że powrót po kontuzji Hiszpana wcale nie musi oznaczać powrotu Polaka na ławkę rezerwowych.
- Jeśli Szczęsny wejdzie do składu i dzięki dobrym interwencjom da Barcelonie zwycięstwo, to potem trudno będzie go zdjąć z bramki. Tak to wygląda w świecie bramkarzy. Trenerzy i zawodnicy często stawiają na doświadczonego golkipera, który daje pewność, zamiast ryzykować z młodym, który dopiero się rozwija - rzucił były bramkarz.