Głos prosto z Rotterdamu. Jan de Zeeuw o tym, kogo boi się reprezentacja Holandii

2025-09-04 11:55

Kto jest nieślubnym dzieckiem Ronalda Koemana? Jak to jest, że najlepszym piłkarzem w reprezentacji Holandii nie jest Virgil van Dijk? Jest prosty plan na Roberta Lewandowskiego. Przy okazji meczu Holandia – Polska w Rotterdamie naczelnym ekspertem łączącym obie strony jest oczywiście Jan De Zeeuw. My też go zapytaliśmy o parę spraw przed hitem eliminacji do przyszłorocznego mundialu. mówi syn byłego dyrektora polskiej reprezentacji, który sam zjadł zęby w marketingu sportowym. Na co dzień mieszka w Rotterdamie. Był rok temu w Hamburgu na meczu Polaków z Holendrami na Euro, dzisiaj pewnie też go nie zabraknie...

Ronald Koeman, Memphis Depay, Jan de Zeuuw Jr

i

Autor: ABACA/EAST NEWS, PIOTR KUCZA/FOTOPYK/ Newspix

– Michał Skiba: Jak znamy my tutaj znamy Holendrów, tak wydaje nam się, że do pierwszego gwizdka będą raczej skupiać się na sobie?

Jan De Zeeuw: Tak, skupiają się przede wszystkim na sobie. W sporcie trzeba najpierw myśleć o własnej grze. Oczywiście można analizować Hiszpanów czy innych rywali, ale w praktyce Holendrzy nie przejmują się drobiazgami. To nie jest lekceważenie, ale na papierze mają mocniejszy zespół, więc pytania dziennikarzy, którzy mają tylko po 1–2 minuty, skupiają się raczej na tym, co dzieje się z Memphisem Depayem po kontuzji, niż na powołaniach Jana Ziółkowskiego czy Bartka Slisza.

– O Robercie Lewandowskim mówią trochę?

– W umiarkowany sposób. Powiem nawet, że mało się mówi.

– W Holandii pojawiają się uwagi dotyczące powołań? Czy jest jakaś krytyka? Mówisz, że Depay ma haki na selekcjonera

– Owszem, trochę jest, jest to takie nieślubne dziecko Ronalda Koemana, tak żartuję. Jeśli drużyna ma dwumecz, w którym może szybko rozstrzygnąć sprawę zwycięstwem z Polską, to pojawia się pytanie, czy nie można dać szansy debiutantom? Na przykład Mexx Meerdink, młody napastnik z AZ Alkmaar. Nie został powołany on czy inni, bo trener wciąż wierzy w Depaya. Media w Holandii o tym piszą, był nawet taki wielki artykuł o tym, podkreślający wciąż dobre liczby Depaya, ale trzeba pamiętać, że on nie zachwycał na Euro 2024.

ZOBACZ TEŻ: Były kapitan ostrzega przed meczem z Holandią. Inaczej będzie "lanie"

– Chociaż ja pamiętam ładnego gola Depaya z Austrią…

– Niby tak... ale jeśli Depay wróci do Europy i zacznie strzelać w dobrej lidze – powiedzmy w Bundeslidze – to wtedy możemy brać go pod uwagę na mundial. Holendrzy jednak szukają kogoś innego na pozycję napastnika.

QUIZ: Jan Urban nowym selekcjonerem. Sprawdź, co o nim wiesz
Pytanie 1 z 10
Jaki był ostatni klub, w którym pracował?

– A czy teraz najlepszym piłkarzem holenderskiej kadry jest Tijjani Reijnders?

– Każdy ma swoje preferencje. Osobiście jestem fanem Frenkiego de Jonga, ale patrząc ofensywnie, to Reijnders ma większy potencjał i robi kilka rzeczy, których Frenkie już nie robi. Mogę się zgodzić.

– Czy to oznacza, że Holandia jest lepsza niż rok temu w Hamburgu?

– Tak, zdecydowanie bardziej zgrana. Teraz trójka Gravenberch, De Jong, Reijnders – oni robią różnicę. Przez trenera Arne Slota, Virgila Van Dijka, Ryana Gravenbercha i Cody'ego Gakpo bardzo dużo ludzi w Holandii ogląda Liveprool. Też im kibicuję. Reprezentacja Holandii to teraz inny zespół – nie ma Jerdy'ego Schoutena ani Joeya Veermana, którzy zagrali Euro, bo inni byli kontuzjowani. Teraz nie ma ich w ogóle w kadrze. Silnik drużyny jest inny.

ZOBACZ TEŻ: Jan Urban przekazał arcyważne wiadomości przed meczem z Holandią! Selekcjoner nie odczuwa presji przed debiutem

– A co z rywalizacją Lewandowski – Van Dijk? Na Euro nie mieli okazji zagrać razem…

– A my oprócz Van Dijka, to mamy 3-4 chłopaków chętnych do gry na stoperze. Stefan De Vrij, który ma różnie z grą w Interze, ale jest Jan Paul van Hecke z Brighton. Mówił Ci Virgil po meczu na Euro, że polska reprezentacja nie kręci się jedynie wokół Lewandowskiego. Holendrzy wiedzą, że Lewandowski sam wiele nie ugra, jeśli nie będzie miał piłek. Chcą, żeby nie dostawał ich swobodnie i będzie musiał cofać się na pozycję "dziesiątki", czyli bliżej Zielińskiego, co umożliwi kreowanie gry przez środek. Van Dijk i reszta drużyny będą naciskać bardzo wysoko, z wysokim pressingiem. Tak gra w Liverpoolu. Robert będzie musiał dużo biegać, bo Koeman nie będzie chciał, żeby Lewy miał wolną przestrzeń przy polu karnym. Będzie uważał na stałe fragmenty. Zalewski też jest zagrożeniem dla Holendrów. Holandia zawsze lubi kontrolować środek, wymuszać cofanie przeciwnika i narzucać swój rytm. To klucz do ich taktyki wobec Polski.

– Holendrzy boją się polskich kibiców?

– Nie, na razie nie. Temat z Legią i całej tej sytuacji w Alkmaar był szeroko komentowany, ale został rozstrzygnięty przez sąd. Holendrzy raczej skupiają się na pozytywnych aspektach – w Holandii fani reprezentacji są bardzo oddani, jeżdżą na każdy mundial, wykorzystując wolne dni z pracy. Kibice w Polsce byli wtedy głośni i widoczni, ale Holendrzy traktują to raczej pozytywnie. W Polsce był taki kibic "Bobo", chyba dalej jest. To większość kibiców w Holandii tak się zachowuje. Holendrzy niczego się nie obawiają, raczej wspominają ten mecz sprzed trzech lat w Lidze Narodów to wspominają go fajnie. Były pozytywne nagłówki, że polski doping był mocny.

ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Piątek i jego kontrowersyjna torebka. Klasa czy obciach? Podzielił internet

Super Sport SE Google News