Lewandowski o planie zatrzymania kolegi z Barcelony
Reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje mistrzostw świata od cennego remisu w Rotterdamie. Biało-czerwoni zagrali 1:1 (0:1) z faworyzowaną Holandią, a mecz był debiutem Jana Urbana w roli selekcjonera.
– Graliśmy dziś bardzo konsekwentnie w obronie. Moją rolą było zatrzymanie Frenkiego de Jonga. Nie mogłem pozwolić mu się rozluźnić i „tańczyć” z piłką, bo to zawsze go napędza – mówił Lewandowski w rozmowie z TVP Sport.
– Wiedziałem, że muszę do niego dotrzeć od pierwszych minut, żeby później szybciej się pozbywał piłki. To było moje główne zadanie – dodał.
ZOBACZ TEŻ: Oceniamy kadrę po meczu z Holandią. Matty Cash wywrócił wszystko!
Choć to Holendrzy pierwsi objęli prowadzenie za sprawą Denzela Dumfriesa w 28. minucie, biało-czerwoni nie poddali się i w końcówce wyrównali po efektownym uderzeniu Matty’ego Casha.
Gol piłkarza Aston Villi zmienił spojrzenie wszystkich na mecz w Rotterdamie. Debiut Jana Urbana w roli selekcjonera okazał się więc udany – nie tylko ze względu na wynik, ale także dzięki widocznemu planowi taktycznemu, w którym swoją rolę odegrał Lewandowski, który był raczej krytykowany po tym spotkaniu.
"Lewy" w Rotterdamie zagrał 60 minut, selekcjoner postanowił oszczędzać jego siły na niedzielę. Polaków czeka kolejny mecz eliminacji do przyszłorocznego mundialu, czyli starcie z Finlandią. W czerwcu w Helsinkach kadra, prowadzona jeszcze przez Michała Probierza, przegrała 1:2.
ZOBACZ TEŻ: Holandia - Polska: Tak Robert Lewandowski potraktował kibiców po meczu. Jest wideo!
