Jest na razie piłkarzem "do rotacji" w mediolańskim zespole. W lidze tylko raz zagrał w pierwszym składzie, pięć razy pojawił się na boisku w roli rezerwowego, w trzech meczach nie zagrał. Oczywiście pamiętamy, że Zieliński rozpoczął ten sezon nie w pełni zdrowy.
Trener Cristian Chivu korzysta z Polaka głównie podczas meczów Ligi Mistrzów. Na razie tych mniej prestiżowych, bowiem Zieliński zagrał 67 minut ze Slavią Praga i 90 z Unionem Saint-Gilloise. Gdy zdarzyła się ciekawsza potyczka z Ajaksem Amsterdam, to "Zielu" dostał tylko 10 minut. To był zresztą pierwszy mecz Interu w tym sezonie LM, gdy Chivu postawił na pierwszy skład.
ZOBACZ TEŻ: To ją Nicola Zalewski odbił kumplowi? Kim jest Emily Pallini?
Zieliński wskoczy do składu?
W środowym meczu ligowym z Fiorentiną (Inter wygrał 3:0) Zieliński miał swoje pięć minut dosłownie i w przenośni. W sumie dziewięć spotkań i tylko 282 minuty. – Mam wszystko w swoich nogach. Będę robił wszystko, by tych szans było jak najwięcej. Przed nami dużo meczów i będę walczył [o więcej szans gry w Interze] – zapowiadał niedawno Zieliński. Okazuje się, że los może wyciągnąć pomocną dłoń w jego kierunku.
Okazuje się, że los może wyciągnąć pomocną dłoń w jego kierunku. Jak poinformowały włoskie media, jego rywal do miejsca w składzie wypadnie z gry na kilka tygodni. – Kontuzji doznał Henrich Mychitarian. Pomocnik może pauzować od czterech do sześciu tygodni – napisała La Gazetta dello Sport.
A do końca listopada Inter zagra kilka ważnych spotkań. Dwa w Lidze Mistrzów (z Kairatem Ałmaty i Atletico Madryt) i dwa hity Serie A (z Milanem i Lazio).