AC Milan mimo świetnych wyników w lidze wciąż boryka się z poważnym problemem: brakiem skutecznego napastnika. Choć zespół Massimiliano Allegriego może po 14. kolejce nawet objąć prowadzenie w Serie A (w poniedziałkowy wieczór Milan zagra na wyjeździe z Torino), to jego siłą pozostaje przede wszystkim znakomita defensywa. Mediolańczycy stracili dotąd tylko dziewięć bramek – mniej ma jedynie AS Roma – co idealnie wpisuje się w styl szkoleniowca, zawsze stawiającego na żelazną organizację gry.
ZOBACZ TEŻ: Samolot z piłkarzami Barcelony musiał zmienić kurs! Problemy z lądowaniem w Sevilli
Dużo gorzej wygląda sytuacja w ataku. Sprowadzeni z dużymi nadziejami Santiago Gimenez oraz Christopher Nkunku zdobyli łącznie zaledwie dwa gole, a w ostatnich spotkaniach Allegri częściej wystawiał na dziewiątce skrzydłowych. W derbach z Interem jedyną bramkę zapewnił duet Pulisić–Leão, podczas gdy Nkunku siedział na ławce, a kontuzjowany Gimenez w ogóle nie był do dyspozycji.
W klubie coraz głośniej mówi się więc o transferze Roberta Lewandowskiego. Barcelona na razie nie wykazuje chęci przedłużenia jego umowy, co Milan chciałby wykorzystać, choć pozyskanie Polaka zimą jest praktycznie wykluczone. Mimo to, jak informuje calciomercato.com, działacze Rossonerich już umówili się na rozmowę z agentem napastnika, Pinim Zahavim. Obie strony utrzymują zresztą dobry kontakt od kilku wcześniejszych transakcji, w tym transferów Vosa i Nkunku.
Według włoskich mediów dyrektor sportowy Igli Tare chce podczas spotkania wybadać plany Lewandowskiego oraz jego wymagania finansowe. Operacja jest skomplikowana, ale w Mediolanie wierzą, że skoro udało się sprowadzić latem doświadczonego Lukę Modricia, to i tym razem warto spróbować sięgnąć po kolejną gwiazdę z La Liga.
ZOBACZ TEŻ: Rasistowski skandal w Pucharze Polski! PZPN reaguje, znamy datę wyroku