Tomasz Brzeziński przeżywa wspaniały okres. Kilka tygodni temu doszedł do finałowego stołu turnieju European Poker Tour w Barcelonie, zajmując ostatecznie 4. miejsce. Za ten sukces zarobił 493 tysiące euro, a przy najbliższej możliwej okazji przeszedł do historii polskiego i europejskiego pokera. Polak stał się dopiero jedenastym graczem w 21-letniej historii EPT, który dwa razy z rzędu zagrał na stole finałowym głównej imprezy! W turnieju EPT Malta poprawił jeszcze wynik z Barcelony.
Zobacz: Skandaliczny transparent uderzył w Donalda Tuska. Kibice nie mieli litości na meczu Litwa - Polska
Kolejny sukces polskiego pokera. Tomasz Brzeziński wygrał ponad 2,5 mln!
Brzeziński przystąpił do 5-osobowego stołu finałowego z trzecią kwotą. Grał na tyle dobrze, że znalazł się w ostatecznej rozgrywce heads-up - jeden na jednego. Już wtedy zapewnił sobie minimum pół miliona euro. Jego rywalem był agresywnie grający Ukrainiec Mykhailo Ostash, który wielokrotnie ratował się z beznadziejnej sytuacji zagraniami all-in. Szczęście opuściło go w końcu przy rozdaniu A10 kontra AJ Polaka, po którym został mu tylko jeden blind.
Już w następnym rozdaniu gra dobiegła wreszcie końca. Brzeziński po wielogodzinnej rozgrywce pokonał Ostasha i został szóstym polskim zwycięzcą turnieju rangi EPT! Przed nim dokonali tego: Dominik Pańka (PCA 2013), Dima Urbanowicz (EPT Dublin 2016), Sebastian Malec (EPT Barcelona 2016), Piotr Nurzyński (EPT Barcelona 2018) i Grzegorz Główny (EPT Praga 2022).
Zakazali jej reprezentować Polskę na mistrzostwach. Wielka afera z Agatą Załęcką
Polak wygrał na Malcie dokładnie 631 592 euro, czyli w przeliczeniu prawie 2,7 miliona złotych! Aż trudno uwierzyć, że Brzeziński nie jest nawet zawodowym pokerzystą. Dzięki tej wygranej wskoczył już do najlepszej "10" polskich pokerzystów wszech czasów!

Poker wciąż nielegalny w Polsce
Sukces Brzezińskiego na Malcie sprawił, że ponownie wróciła dyskusja o statusie pokera w Polsce. Przypomnijmy, że od 2009 roku w wyniku ustawy hazardowej poker stał się nad Wisłą właściwie nielegalny. Późniejsze regulacje nieco zluzowały pierwotne obostrzenia, ale wciąż w Polsce nie można organizować pokerowych turniejów. Polscy zawodnicy są zmuszeni do gry za granicą - m.in. w mistrzostwach na Słowacji.
"Żeby tak grać i wygrywać trzeba być kozakiem. Poker to sport, najbardziej zbliżony do szachów. Zróbmy coś z tym wreszcie w Polsce, by pozwolić najlepszym grać u siebie" - skomentował sukces polskiego pokerzysty Żelisław Żyżyński, dziennikarz Canal+ Sport.