Informacja o tym, że tegoroczny Tour de Pologne będzie ostatnim w karierze Rafała Majki, zelektryzowała kibiców. Niedługo potem media potwierdziły, że to zapowiedź definitywnego pożegnania z zawodowym peletonem. Sam kolarz w rozmowie z Eurosportem zdradził kulisy tej niełatwej, ale głęboko przemyślanej decyzji.
Rafał Majka: decyzja zapadła już w styczniu
Okazuje się, że postanowienie o zakończeniu kariery nie jest nagłym impulsem. Majka nosił się z tym zamiarem od kilku miesięcy i ustalił wszystko z rodziną oraz zespołem UAE Team Emirates jeszcze przed startem sezonu.
- Tak naprawdę zostało to postanowione już w styczniu. Na początku roku razem z ekipą i rodziną, bo ona jest w tym wszystkim najważniejsza, podjęliśmy decyzję, że to będzie mój ostatni sezon - mówił.
35-latek przyznał, że po tegorocznym Giro d’Italia, w którym nie udało mu się wygrać etapu, miał chwilę zawahania. Ostatecznie jednak nie zmienił zdania, podkreślając, że czuje się w pełni spełnionym sportowcem.
"Rodzina jest najważniejsza". Rafał Majka mówi stop
Głównym powodem decyzji o zejściu ze sceny jest tęsknota za bliskimi. Mimo znakomitej formy, potwierdzonej niedawnym tytułem mistrza Polski, Majka uznał, że czas na zmianę priorytetów.
Przeczytaj także: Katarzyna Niewiadoma tuż za podium Tour de France! Awans w klasyfikacji generalnej
- Brakowało mi rodziny. Całe życie na walizkach, poza domem. Kocham jeździć na rowerze, ale to jest dużo wyrzeczeń. Nie chcę, żeby przepłynęła mi ta młodość, którą jeszcze mam. Chcę, żeby dzieci wiedziały, że jednak mają tatę - zaznaczył w poruszających słowach.
Kim jest Rafał Majka? Jakie ma sukcesy?
Rafał Majka ma na koncie triumf w Tour de Pologne (2014), dwie koszulki najlepszego górala Tour de France, trzy wygrane etapy w tym wyścigu, trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Vuelty a Espana (2015) oraz brązowy medal igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (2016). Jego ostatnim wyścigiem w karierze ma być prestiżowy klasyk Il Lombardia.
Zobacz też: Tego jeszcze nie było: etap Tour de France nagle zmieniony przez... krowy. W tle poważne zagrożenie
