MŚ siatkarzy. Organizacyjna wtopa! Norbert Huber wypalił o tym wprost
Tuż przed meczem Polska - Turcja nie brakuje emocji, a także pytań dotyczących najbliższego rywala biało-czerwonych. Norbert Huber w rozmowie z dziennikarzami odniósł się do zbliżającego spotkania.
- Myślę, że mogą grać w siatkówkę bardzo dobrze do pewnego momentu. Z biegiem czasu, kiedy będziemy prezentować się lepiej, a mecz będzie im uciekał, to afirmuję, że będą popełniać więcej błędów i stracą skuteczność - rzucił środkowy reprezentacji Polski.
Po chwili dodał, że może stracić kilka tysięcy, jeśli Turcja okaże się lepsza.
- Chciałbym, żebyśmy przebrnęli do następnego etapu, bo wtedy moi rodzice i siostra przyjadą do Manili. To dla mnie dodatkowa motywacja. Jeżeli odpadniemy, to będę kilkanaście tysięcy złotych w plecy. Z każdym meczem jest trudniej, stawka jest większa. Jako drużyna graliśmy jednak w większych meczach niż ćwierćfinał z Turcją. Samolot mamy w poniedziałek, więc dobrze by było zagrać w finale - zaznaczył.

Norbert Huber nie gryzł się w język. Powiedział od razu o warunkach w drugiej hali
Polscy siatkarze w fazie grupowej mierzyli się z trudnościami na hali w Smart Araneta Coliseum, natomiast faza pucharowa jest już rozgrywana w Mall of Asia Arena. Wyszło na jaw, że biało-czerwoni musieli się mierzyć z ogromnymi trudnościami, jak na przykład... brak ciepłej wody.
- Druga hala prezentuje się dużo lepiej. Jest trochę cieplej, jest ładniejsza. Mamy nawet ciepłą wodę w szatni i można się umyć po meczu, co wcale nie jest takie oczywiste. W poprzednim obiekcie tego nie było, także w halach treningowych. Jest też trochę czyściej, są lepsze warunki sanitarne. Nie ma obawy, że coś wyjdzie spod szafki - powiedział Huber.
Środkowy reprezentacji Polski zwrócił uwagę, że organizacyjnie jest wiele niedociągnięć i zasugerował, aby kolejne turnieje będą już rozgrywane w innych miejscach.
- Mam nadzieję, że następne poważne turnieje będą w innych częściach świata. Może więcej hoteli, więcej hal w większej liczbie miast. Komitet organizacyjny ma spore pole do popisu - podsumował.