Polska – Niemcy 3:2 (21:25, 25:15, 19:25, 28:26, 19:17)
Stawką środowego starcia siatkarek Polski i Niemiec było pierwsze miejsce w grupie, które dawało korzystniejsze rozstawienie w fazie pucharowej mistrzostw świata. Zwycięzca miał w 1/8 finału zagrać z Belgią, przegrany – z dużo groźniejszymi Włoszkami. Podopieczne Stefano Lavariniego rozegrały prawdziwy dreszczowiec, pełen zwrotów akcji, a ostatecznie po tie-breaku zwyciężyły 3:2.
Od początku Niemki pokazywały, że ich największym atutem będzie mocny serwis. Lina Alsmeier posyłała piłki nie do zatrzymania i rywalki szybko wyszły na prowadzenie 5:1. Lavarini reagował błyskawicznie, prosząc o przerwę, a chwilę później interweniował u sędziego, sygnalizując cztery odbicia po stronie Niemiec. Choć biało-czerwone zbliżyły się do remisu, końcówka pierwszego seta należała do drużyny Giulio Cesare Bregoliego.
CO ZA HORROR! Polska pokonała Niemki. Dreszczowiec w fazie grupowej

W drugiej partii sytuacja się odwróciła. Polki złapały właściwy rytm – ataki Magdaleny Stysiak, szczęśliwa zagrywka Martyny Czerniańskiej i spokojna gra w obronie sprawiły, że przewaga rosła. Na luzie rozegrały końcówkę, a decydujący punkt zdobyła Agnieszka Korneluk. Trzeci set przyniósł najbardziej efektowne akcje. Aleksandra Szczygłowska popisała się kapitalnym odbiciem nogą, a walka o każdą piłkę dodawała energii. Niestety, to Niemki zachowały więcej zimnej krwi i wygrały końcówkę po ataku Anastasi Cekulaev.
W czwartym secie to znów rywalki były bliżej triumfu, prowadząc różnicą kilku punktów. Polki jednak wróciły do gry – bloki Pauliny Damaske, skuteczność Łukasik i determinacja w obronie doprowadziły do emocjonującej końcówki. Gra toczyła się na przewagi i tym razem to Polki przechyliły szalę na swoją stronę.
Horror w meczu Polska – Niemcy! Polki szalały po wygranym spotkaniu
Tie-break był kwintesencją nerwowej, ale fascynującej rywalizacji. Oba zespoły popełniały proste błędy, a chwilę później zachwycały akcjami na światowym poziomie. W kluczowym momencie wróciła na boisko Stysiak, której ataki dały Polkom piłkę meczową. Niemki się wybroniły, jednak ostatnie słowo należało do Polek – Alsmeier źle przyjęła piłkę i biało-czerwone mogły cieszyć się z wygranej 3:2. Po zwycięstwie szalały z radości.
– To był niesamowity mecz. Znamy się bardzo dobrze z niemiecką drużyną i miałem obawy. Ten tie-break był bardzo trudny. Było mnóstwo błędów po obu stronach. Zwycięstwo jest potwierdzeniem, że idziemy w dobrym kierunku – oceniał po spotkaniu trener Stefano Lavarini.
Liderką reprezentacji tradycyjnie była Magdalena Stysiak – zdobyła aż 26 punktów, z czego 23 bezpośrednio w ataku. Wspierała ją Martyna Łukasik z dorobkiem 15 oczek. Po stronie Niemek najwięcej punktów miała Alsmeier – 19. Wygrana dała Polkom pierwsze miejsce w grupie i wymarzony scenariusz na początek fazy pucharowej – w 1/8 finału zmierzą się z Belgią, a nie z silnymi Włoszkami.