Polscy siatkarze znów roztrwonili przewagę
Było 6:1, 7:2, 11:6. Można powiedzieć, że jeszcze przy wyniku 14:10 dla Polski w drugim secie można było być spokojnym. A potem? Jak powiedział komentujący to spotkanie dla Polsatu Wojciech Drzyzga: polskim siatkarzom na 10 minut wyłączono prąd. Czesi skrzętnie z tego skorzystali, odrabiając straty.
I to bardzo szybko. Do remisu doprowadzili, łapiąc stan 19:19, następnie zablokowali Wilfredo Leona i z prowadzenia już nie zeszli. Po kłopotach Leona na siatce doszła zepsuta zagrywka Kewina Sasaka, a następnie szczęśliwa gra w obronie Czechów i kolejna skuteczna gra blokiem. Czesi, dosyć niespodziewanie, wygrali drugiego seta 25:23.
Z dużym spokojem po tym secie przed kamerami wystąpił trener Nikola Grbić. Serbski szkoleniowiec na razie nie pomógł swoim podopiecznym wyciągnąć wnioski z półfinałowego starcia z Włochami. W półfinale polscy siatkarze również potrafili wypracować sobie przewagę nad rywalem, w każdym secie (w trzecim było nawet 14:9) byli na prowadzeniu, a na koniec seta to Włosi cieszyli się z wygranej.