Misfits: Awantura po walce Natana Marconia
Gorąco po walce Natana Marconia na gali Misfits w Manchesterze. Polak pojawił się w Anglii na pojedynek z Chasem DeMoorem, a jego stawką był pas wagi ciężkiej organizacji Misfits. Amerykanin był regularnie prowokowany przez Polaka, który rzucił w niego jajkiem, a także zabrał pas od KSI i zaczął z nim uciekać.
W ringu słowa nie miały jednak żadnego znaczenia. Natan Marcoń z pewnością zaprezentował się lepiej niż Amadeusz Ferrari. Od początku próbował kontrować przeciwnika i szukać akcji zaczepnych lewym prostym i prawym zamachowym.
Na początku drugiej rundy wyszły jednak problemy z defensywą. Natan Marcoń otrzymał potężny podbródkowy, po którym zalał się krwią z rozszarpanych ust. Polski freak-fighter chciał kontynuować pojedynek, ale lekarz zadecydował inaczej. Wściekły Marcoń rzucił się na rywala z ciosami, mimo końca starcia. DeMoor sprawnie uciekł z tej sytuacji, a zawodnicy zostali rozdzieleni.
Natan Marcoń w Misfits
Natan Marcoń zadebiutował w Misfits, robiąc wielkie show podczas jednej z konferencji. W końcu doczekał się swojego pierwszego pojedynku w ringu na zasadach bokserskich. Starcie było zakontraktowane na dystansie pięciu rund, ale zakończyło się już w drugiej rundzie.
W walce wieczoru gali Misfits w Manchesterze Darren Till zmierzy się z Luke'em Rockholdem. Obaj to weterani organizacji UFC. Były pogromca Amadeusza Ferrariego (przegrał walkę na gali w Manchesterze w czwartej rundzie przez nokaut) „Salt Papi” zmierzy się z legendą UFC Tonym Fergusonem.
