- Świat boksu pogrążony w żałobie po śmierci legendarnego Ricky'ego Hattona, który zmarł w wieku 46 lat.
- Były mistrz świata, znany jako "The Hitman", został znaleziony martwy w swoim domu; policja wykluczyła udział osób trzecich.
- Hatton przygotowywał się do powrotu na ring, lecz przez lata zmagał się z uzależnieniami i problemami psychicznymi, które ujawnił w autobiografii.
- Dowiedz się więcej o tragicznym życiu i karierze ikony brytyjskiego boksu.
Tragicznego odkrycia dokonano w niedzielny poranek w domu pięściarza w Gee Cross w Hyde (hrabstwo Wielki Manchester). Jak informuje portal Manchester Evening News, wezwani na miejsce funkcjonariusze policji wstępnie wykluczyli udział osób trzecich w zdarzeniu.
Przeczytaj także: Aneta Rygielska ze srebrnym medalem mistrzostw świata. Rebeca Santos De Lima górą
- Funkcjonariusze zostali wezwani przez osobę postronną do miejsca zdarzenia na Bowlacre Road w Hyde w Tameside o godzinie 6:45, gdzie znaleziono ciało 46-letniego mężczyzny. Obecnie nie podejrzewa się żadnych podejrzanych okoliczności - powiedział rzecznik GMP cytowany przez portal. Oficjalna przyczyna śmierci nie została jeszcze podana do publicznej wiadomości.
Wielki powrót, który nigdy nie nadejdzie
Śmierć Hattona jest tym większym szokiem dla kibiców, że zaledwie dwa miesiące temu ogłosił on swój wielki powrót między liny. W grudniu miał stoczyć walkę ze swoim rówieśnikiem, Eisą Al Dahą. Byłaby to jego pierwsza zawodowa walka od 2012 roku, kiedy to przegrał przez nokaut z Wiaczesławem Senczenką. Choć w 2022 roku stoczył walkę pokazową z Marco Antonio Barrerą, grudniowy pojedynek miał być oficjalnym powrotem legendy. Niestety, nadzieje fanów na ponowne zobaczenie "The Hitmana" w akcji legły w gruzach.
Ricky Hatton był ikoną brytyjskiego boksu. W trakcie swojej kariery wygrał 45 z 48 stoczonych walk, z czego aż 32 zakończył przed czasem. Był dwukrotnym mistrzem świata federacji IBF oraz mistrzem WBA w kategoriach lekkopółśredniej i półśredniej. Jego bezkompromisowy styl walki przyniósł mu rzesze fanów na całym świecie.
Mroczna strona mistrza. Demony, z którymi walczył latami
Za sukcesami w ringu kryła się jednak mroczna prawda o życiu osobistym pięściarza. Hatton od lat zmagał się z uzależnieniami i poważnymi problemami natury psychicznej. Jego kariera de facto załamała się w 2010 roku, gdy do mediów wyciekły nagrania, na których widać było, jak zażywa narkotyki. Mimo prób powrotu nigdy nie udało mu się w pełni odbudować swojego nazwiska. W swojej autobiografii przyznał się do najcięższych chwil.
- Próbowałem się zabić cztery, pięć czy sześć razy, nawet nie pamiętam ile - ujawnił w książce Ricky Hatton.
Zobacz też: Wielki rozłam na linii Khalidov – KSW? „Wyszedłem lekko zasmucony”
Tragicznie zmarłego mistrza żegnają najbliżsi oraz postacie ze świata boksu. Hołd oddał mu między innymi inny wybitny brytyjski pięściarz, Amir Khan.
- Był nie tylko jednym z najwybitniejszych brytyjskich bokserów, ale też przyjacielem, mentorem i wojownikiem - napisał Khan.
Za niespełna miesiąc, 6 października, Ricky Hatton skończyłby 47 lat.
