Don Diego ostro o Piotrze Jaroszu! "Najlepszy drukarz"
Na FAME 27 nie brakowało wielkich nazwisk, a w zasadzie każdy pojedynek z karty walka był ciekawy ze względu na antagonizmy między zawodnikami, ich popularność, czy po prostu klasę sportową. O tym, jak mocna to była karta, niech świadczy fakt, że taki weteran freaków, jak Alan Kwieciński, walczył... w karcie wstępnej, dostępnej za darmo na YouTube. I choć w kolejnych pojedynkach widzieliśmy takie gwiazdy jak Marcin Najman, Lexy Chaplin, Bartosz Szachta czy Tuszol, to największe emocje budziły oczywiście dwie najważniejsze walki tego wieczoru.
Roberto Soldić znokautował Tomasza Adamka! "Góral" nie wytrwał tempa narzuconego przez "RoboCopa"!
Starcia Michała Materli z Dawidem „Crazy” Załęckim i Tomasza Adamka z Roberto Soldiciem, choć odbywały się na gali freakowej, odbywały się w warunkach wielkiego szacunku z każdej ze stron. Obie odbyły się na zasadach bokserskich i w obu wygrali faworyci – Materla pokonał Załęckiego, a Soldić Adamka, a do tego obie walki zakończyły się przed czasem. Pierwsze ze wspomnianych starć nie przebiegało jednak tak jednostronnie, jak mogłoby się wydawać i było prawdziwym widowiskiem. Niestety, wielkim emocjom towarzyszą też duże kontrowersje.
Wydawało się, że Michał Materla lepiej wszedł w walkę z Dawidem Załęckim – weteran KSW częściej atakował, a „Crazy” dość nerwowo uciekał przed rywalem i starał się kontrować. W pewnej chwili to właśnie Załęcki trafił czysto Michała Materlę, który padł na deski! Sędzia Jarosz zaczął liczyć byłego zawodnika KSW, ale ten zdołał wstać i wrócić do walki, by pod koniec rundy... samemu znokautować Załęckiego! Wiele osób ma poważne zastrzeżenia jednak co do tego, jak długo trwało liczenie Materli.
Potworne widoki po FAME 27! Boli od samego patrzenia. Tak wyglądał Tomasz Adamek, czy Michał Materla
Na portalu X wielu fanów wskazywało na fakt, że liczenie sędziego Piotra Jarosza do dziesięciu trwało... 20 sekund. Do osoby arbitra odniósł się także Mateusz „Don Diego” Kubiszyn w bardzo mocnym nagraniu na Instagramie. – I oczywiście szpileczka w stronę najlepszego drukarza, sędziego Jarosza! Czyli jak zawsze, podwójne standardy dla różnych zawodników. Nic więcej nie trzeba mówić, pozdro dla tych, którzy kumają – powiedział Kubisz w rolce na Instagramie. Co prawda mistrz Gromdy nie wskazał wprost, o którą sytuację chodzi, jednak sędziowanie Jarosza w innych walkach tego wieczoru nie przyniosły większych kontrowersji.
Warto w tym miejscu także przypomnieć, że „Don Diego” ma z sędzią Piotrem Jaroszem mocno na pieńku nie od dziś. Chodzi o sytuację z gali FAME 26: Gold, gdzie Kubiszyn przegrał w finale turnieju w walce z Denisem Labrygą przez techniczną decyzję sędziów. – Ty w żywe oczy kłamiesz i oszukujesz ludzi. Odebrałeś mi możliwość zdobycia miliona złotych i to jest tylko i wyłącznie twoja wina. Jesteś oszustem i oszukujesz ludzi. Wypaczasz piękny sport, jakim jest kickboxing. (…) Jarosz, weź ty skończ sędziować i przestań oszukiwać ludzi, wypaczasz wyniki, jesteś słabym sędzią i to nie jest pierwsza sytuacja taka, że mamy do ciebie pretensje jako zawodnicy o twoje sędziowanie – mówił Kubiszyn do Jarosza w programie „Afterki Talk-Show”, w którym Jarosz próbował wytłumaczyć „Don Diego” powodu podjęcia decyzji o jego przegranej w walce z Labrygą.
