Maciej Kot wrócił na szczyt i usłyszał to od Stefana Horngachera. Dosadnie o błędzie

2025-08-18 12:07

Maciej Kot okazał się niespodziewanym bohaterem weekendu Letniego Grand Prix w Wiśle. Po ponad 8 latach ponownie wygrał zawody z cyklu elity, mimo że startował już z pierwszym numerem. Tak dobry występ był zaskoczeniem dla niego samego, ale niekoniecznie dla Stefana Horngachera, pod którego wodzą prezentował najlepszą formę. Polski skoczek opowiedział, co usłyszał od trenera reprezentacji Niemiec po swoim sukcesie w Wiśle.

Maciej Kot, Stefan Horngacher

i

Autor: Cyfrasport/Andrzej Lange/SE Maciej Kot, Stefan Horngacher

Ostatnie lata były dla Macieja Kota naprawdę trudne. Pomimo starań nie był w stanie nawiązać do najlepszych czasów, gdy był częścią drużyny mistrzów świata z Lahti i wygrywał konkursy Pucharu Świata. Wtedy wydawało się, że przez lata będzie walczył o największe sukcesy, tymczasem po olimpijskim sezonie 2017/18 wpadł w długotrwały dołek. Teraz wydaje się, że wreszcie może wrócić do czołówki, co udowodnił podczas zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle. Już w niedawnych mistrzostwach Polski na tej samej skoczni pokazał niezłą formę, a w zawodach elity zszokował wszystkich - włącznie z samym sobą.

Polacy zdominowali konkurs w Wiśle! Maciej Kot triumfatorem, Kamil Stoch na trzecim miejscu

Kot pewnie wygrał sobotni konkurs LGP po dwóch świetnych skokach na 127,5 i 132,5 metra. W niedzielę padł ofiarą testowanego przez FIS systemu High Five, w którym o końcowym wyniku decyduje jedynie ostatni skok, a bohater z soboty trafił w nim akurat na słabe warunki. Mimo to, i tak zajął 8. miejsce i był z siebie zadowolony, bo niedzielne skoki utwierdziły go w przekonaniu, że jest naprawdę mocny. Wpływ na to mogą mieć między innymi wprowadzone przed tym sezonem zmiany sprzętowe.

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!
Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Maciej Kot wygrał w Wiśle i porozmawiał z Horngacherem. Oto, co usłyszał

Skoczkowie mówią wprost, że obecne kombinezony przypominają bardziej te sprzed 10 lat. Po LMP o zmianie na plus mówił między innymi Kamil Stoch, a teraz do tego grona dołączył Kot, który odbył nawet na ten temat rozmowę ze Stefanem Horngacherem!

- Te zmiany sprzętowe dla mnie są dobre. Rozmawiałem nawet dzisiaj ze Stefanem Horngacherem. Sam powiedział, że według niego ta zmiana na mniejsze kombinezony, szczególnie w górnym obszarze, powinna być dla mnie dobra, ponieważ nie ma takiego oporu i powierzchni nośnej, więc to skręcenie [za progiem - red.] nie ma aż takiego negatywnego efektu. Sam to czuję, że jest trochę szybszy lot i to skręcenie nie ma takiego wpływu. I mogę bardziej pracować w locie - zdradził skoczek po niedzielnym konkursie w rozmowie z dziennikarzami.

Niewiarygodne, ile Maciej Kot czekał na zwycięstwo! Wielu już dawno by się poddało

W ostatnich latach skręcenie za progiem było głównym problemem Kota, który wskazywano jako przyczynę słabszych skoków. Podczas weekendu w Wiśle w nowym kombinezonie nie stanowiło to już problemu, a 34-latek mógł walczyć o najwyższe miejsca. To dobry prognostyk przed zimą z igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo.