Ostatnie lata były dla Macieja Kota naprawdę trudne. Pomimo starań nie był w stanie nawiązać do najlepszych czasów, gdy był częścią drużyny mistrzów świata z Lahti i wygrywał konkursy Pucharu Świata. Wtedy wydawało się, że przez lata będzie walczył o największe sukcesy, tymczasem po olimpijskim sezonie 2017/18 wpadł w długotrwały dołek. Teraz wydaje się, że wreszcie może wrócić do czołówki, co udowodnił podczas zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle. Już w niedawnych mistrzostwach Polski na tej samej skoczni pokazał niezłą formę, a w zawodach elity zszokował wszystkich - włącznie z samym sobą.
Polacy zdominowali konkurs w Wiśle! Maciej Kot triumfatorem, Kamil Stoch na trzecim miejscu
Kot pewnie wygrał sobotni konkurs LGP po dwóch świetnych skokach na 127,5 i 132,5 metra. W niedzielę padł ofiarą testowanego przez FIS systemu High Five, w którym o końcowym wyniku decyduje jedynie ostatni skok, a bohater z soboty trafił w nim akurat na słabe warunki. Mimo to, i tak zajął 8. miejsce i był z siebie zadowolony, bo niedzielne skoki utwierdziły go w przekonaniu, że jest naprawdę mocny. Wpływ na to mogą mieć między innymi wprowadzone przed tym sezonem zmiany sprzętowe.
Maciej Kot wygrał w Wiśle i porozmawiał z Horngacherem. Oto, co usłyszał
Skoczkowie mówią wprost, że obecne kombinezony przypominają bardziej te sprzed 10 lat. Po LMP o zmianie na plus mówił między innymi Kamil Stoch, a teraz do tego grona dołączył Kot, który odbył nawet na ten temat rozmowę ze Stefanem Horngacherem!
- Te zmiany sprzętowe dla mnie są dobre. Rozmawiałem nawet dzisiaj ze Stefanem Horngacherem. Sam powiedział, że według niego ta zmiana na mniejsze kombinezony, szczególnie w górnym obszarze, powinna być dla mnie dobra, ponieważ nie ma takiego oporu i powierzchni nośnej, więc to skręcenie [za progiem - red.] nie ma aż takiego negatywnego efektu. Sam to czuję, że jest trochę szybszy lot i to skręcenie nie ma takiego wpływu. I mogę bardziej pracować w locie - zdradził skoczek po niedzielnym konkursie w rozmowie z dziennikarzami.
Niewiarygodne, ile Maciej Kot czekał na zwycięstwo! Wielu już dawno by się poddało
W ostatnich latach skręcenie za progiem było głównym problemem Kota, który wskazywano jako przyczynę słabszych skoków. Podczas weekendu w Wiśle w nowym kombinezonie nie stanowiło to już problemu, a 34-latek mógł walczyć o najwyższe miejsca. To dobry prognostyk przed zimą z igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo.