Nie żyje Niilo Halonen. Odnosił wielkie sukcesy jako zawodnik i trener
Finowe zapisali się w historii skoków narciarskich złotymi zgłoskami, wystarczy choćby wspomnieć tak wielkie nazwiska jak Matti Nykanen czy Janne Ahonen. Zanim jednak ci zawodnicy zaczęli odnosić sukcesy, w fińskiej kadrze nie brakowało innych świetnych skoczków. Jednym z nich był Niilo Halonen, który ma na swoim koncie medale igrzysk olimpijskich i mistrzostwo świata, a zdobywał je w niezwykłych okolicznościach. Później Halonen odnosił również sukcesy jako trener. Zmarł w niedzielę, 17 sierpnia, w wieku 84 lat.
Maciej Kot wrócił na szczyt i usłyszał to od Stefana Horngachera. Dosadnie o błędzie
Niilo Halonen przed jednym z największych sukcesów w karierze nie mógł być w ogóle brany pod uwagę do roli faworyta. W sezonie 1958/59 18-letni wówczas skoczek zajął... 93. miejsce podczas Holmenkollen Ski Festival. Tak fatalny wynik nie złamał go jednak i po roku ciężkich treningów pojechał na igrzyska olimpijskie do Squaw Valley, gdzie... sięgnął po srebrny medal! Przegrał tylko z Helmutem Recknaglem. Jak później opowiadał, nie spodziewał się, że w kraju zostanie z tego powodu bohaterem. – Ten tłum, który zaczął mnie otaczać po powrocie do Finlandii był czymś całkowicie niezrozumiałym – powiedział w rozmowie z dziennikiem Ilta Sanomat, a wypowiedź przytacza portal skijumping.pl.
Piotr Żyła przerwał wywiad. Spore zakłopotanie. Nagle zdjął czapkę!
Ciekawa historia wiąże się także ze zdobyciem przez niego brązowego medalu z mistrzostw świata w Zakopanem w 1962 roku. Okazuje się bowiem, że początkowo błędnie wskazano zawodnika, który zajął trzecie miejsce i medal przypadł Peterowi Lesserowi. Sędziowie później dopatrzyli się błędu i zdołali wręczyć Halonenowi brązowy medal, zanim ten opuścił Polskę, ale miało to już miejsce... na dworcu w Warszawie.
Niewiarygodne, ile Maciej Kot czekał na zwycięstwo! Wielu już dawno by się poddało

Niilo Halonen nie porzucił sportu po zakończeniu kariery. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego oraz trener narciarski. W latach 1976-1988 pracował jako szkoleniowiec w Fińskim Związku Narciarskim. Pierwszy sukces przyszedł już w 1978 roku, na mistrzostwach świata właśnie w Finlandii. – Złoto na Salpausselce wywalczył Tapio Räisäsen i zapoczątkował niesamowitą passę, która trwała ponad trzy dekady, do 2010 roku. W tym czasie reprezentacja Finlandii zdobyła 65 medali wielkich imprez, w tym 20 złotych, 11 zwycięstw w Turnieju Czterech Skoczni i osiem Kryształowych Kul – czytamy na portalu skijumping.pl. Po opuszczeniu fińskiej kadry w 1988 roku pracował także w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) w różnych rolach.