Nieco ponad tydzień temu Dawid Kubacki i Kamil Stoch wygrali konkurs duetów w ramach Letniego Grand Prix na olimpijskiej skoczni w Predazzo, na której w lutym stoczą walkę o medale igrzysk. Kibice skoków narciarskich powoli odliczają dni do zimowego sezonu, ale na razie nie mają powodów do narzekania. Tuż po wielkim zwycięstwie Polaków w próbie przedolimpijskiej, Kubacki, Stoch i Maciej Kot wystąpili w Kanale Sportowym.
Kamil Stoch odmówił Kubie Wojewódzkiemu. Wybuchła burza, teraz się tłumaczy
Kubacki po latach zdradził swój sekret. Stoch od razu zareagował
Wizyta w środowym "Hejt Parku" obfitowała w wiele anegdot z karier pełnych sukcesów. Niesłyszaną wcześniej historią podzielił się m.in. Kubacki. Okazuje się, że brązowy medalista ostatnich igrzysk w Pekinie na skoczni normalnej jest śpiochem! Kiedyś przez swoje problemy z pobudką zaspał nawet na oficjalne zawody.
- Pamiętam, jak kiedyś na zawody zaspałem. W Zakopanem był Puchar Kontynentalny i wtedy - jeśli dobrze pamiętam - to chyba z Klimkiem Murańką w pokoju mieszkaliśmy. Zawody były około 12. No i się nam zaspało. Nie wstaliśmy na śniadanie, dobrze nam się spało - opowiedział po latach 35-letni skoczek.
Nie żyje legendarny skoczek narciarski. Jego wyczyn przeszedł do historii
Ta historia miała jednak szczęśliwe zakończenie, bo sen wygrał też z ich trenerem, po którego dzwoniła reszta sztabu. Dzięki temu szkoleniowiec zdążył obudzić zawodników i zabrał ich na skocznię. Ominęła ich seria próbna, ale wzięli udział w konkursie.
- I chyba wtedy jeszcze trzeci skończyłem, więc nie było tak źle. Ale ja akurat słynę z tego, że czasami mi się zdarzy zaspać - podsumował Kubacki, po czym do rozmowy włączył się Stoch.
Tak Stoch zajmuje się Kubackim na zawodach
Mistrz i wicemistrz świata z Seefeld od lat mieszkają razem w pokoju, w związku z czym trzykrotny mistrz olimpijski poznał już śpiące oblicze młodszego kolegi.
- Odkąd mieszkamy razem, to ja cię budzę. Najlepsze jest to, że on ma budzik ustawiony i ten budzik mu dzwoni przez 15 minut, wyobraźcie sobie. I on nie reaguje. A wystarczy, że powiem: "Mustaf, wstawaj" i już się zrywa. A nie mówię tego wcale głośno - zdradził Stoch.
- Wyrobiłem sobie tolerancję na budzik - spuentował Kubacki.
