Stefan Horngacher i prowadzona przez niego reprezentacja Niemiec może mówić o słodko-gorzkim starcie Pucharu Świata. Z jednej strony w świetnej formie są Philipp Raimund i Felix Hoffmann, którzy plasują się w czołowej "10" klasyfikacji generalnej po 9 konkursach. Spore problemy mają jednak bardziej utytułowani Karl Geiger i Andreas Wellinger - pierwszego zabrakło już w Klingenthal, a drugiego wycofano z PŚ po nieudanym weekendzie przed własną publicznością.
Gwiazda skoków rozwścieczyła Polaków! Wypalił: "Zamknijcie się". Teraz tłumaczy
Jest potwierdzenie: Andreas Wellinger wycofany z PŚ w Engelbergu
Już przed niedzielnymi zawodami w Klingenthal zapowiadano radykalny krok wobec mistrza olimpijskiego z Pjongczangu, a późniejsza klęska w kwalifikacjach utwierdziła wszystkich w tej decyzji.
- Andi Wellinger i Karl Geiger wykorzystają okres bez zawodów i będą trenować z trenerem Maximilianem Mechlerem na skoczniach w Oberstdorfie i Planicy. Naszym celem w Engelbergu jest wykonanie kroku do przodu i walka o czołowe lokaty z Philippem Raimundem i Felixem Hoffmannem - potwierdził w oficjalnym komunikacie Horngacher.
Rosjanie znów dopuszczeni do skoków narciarskich! Przyjadą do Zakopanego?
Miejsce gwiazdy niemieckich skoków zajął 21-letni Ben Bayer, dla którego będzie to debiut w PŚ. Do tej pory w zawodach najwyższej rangi startował tylko latem. Obok niego, Raimunda i Hoffmanna w składzie znaleźli się też Pius Paschke i Luca Roth. Zawodnicy zastępujący Wellingera i Geigera od wiosny są prowadzeni przez Thomasa Thurnbichlera, byłego trenera reprezentacji Polski. Roth w Klingenthal nie wypadł jednak najlepiej - był 45. w sobotę i 43. w niedzielę. W Engelbergu będzie miał szansę na poprawę.
