Zimowe warunki po raz kolejny dają o sobie znać z opóźnieniem, co utrudnia przygotowania do startu cyklu. Choć rozpoczęcie sezonu jest tuż za pasem, na skoczni Lysgaardsbakken i w innych norweskich ośrodkach wciąż dominują zielone stoki i niezaśnieżone trasy. Organizatorzy są jednak dobrze przygotowani na taką sytuację, mając doświadczenie z poprzednich lat. Jak zapewnił w rozmowie z serwisem Nettavisen kierownik zawodów w Lillehammer, Terje Lund, wysokie temperatury i brak naturalnego śniegu nie wpłyną na harmonogram inauguracji.
ZOBACZ TEŻ: Robert Kubica wicemistrzem świata! Historyczny sukces Ferrari w WEC
Sezon 2025/26 rozpocznie się 21 listopada konkursem drużyn mieszanych, a w kolejnych dwóch dniach rozegrane zostaną zawody indywidualne.
Norwegowie zabezpieczyli się na wypadek problemów pogodowych, gromadząc zapasy śniegu jeszcze w poprzednią zimę. Zmagazynowany nieopodal skoczni biały puch ma w pełni wystarczyć do przygotowania obiektu. – Wygląda na to, że cały użyty śnieg pochodzić będzie z magazynu – potwierdził Lund w rozmowie z Nettavisen.
Wstępne działania już ruszyły, a zasadnicze prace rozpoczną się na początku przyszłego tygodnia. – Zaczynamy w poniedziałek i planujemy zakończyć prace po tygodniu. Dokładnie tak samo postąpiliśmy rok temu i wtedy wszystko przebiegło zgodnie z planem – dodał kierownik zawodów.
ZOBACZ TEŻ: Potwierdziły się wieści o wielkim rywalu Adama Małysza! Aż ciarki przechodzą