- FIS odrzucił pomysł zawodów w formule hybrydowej w Wiśle Malince — skoczkowie muszą lądować na śniegu, nie na igelicie.
- Organizatorzy mają czas do 28 listopada, by przygotować minimum 30 cm śniegu na zeskoku, mimo wysokich temperatur utrudniających produkcję.
- Los czterech konkursów PŚ (4–7 grudnia) zależy od tego, czy Wisła zdąży przygotować obiekt zgodnie z wytycznymi federacji.
Puchar Świata w skokach: Nie będzie konkursu hybrydowego w Wiśle
- Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardu (FIS) nie zgodziła się na przeprowadzenie zawodów Pucharu Świata w Wiśle Malince w formule hybrydowej. Skoczkowie muszą lądować na śniegu, a nie na igelicie — poinformował prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego Andrzej Wąsowicz.
W Beskidach wciąż utrzymują się zbyt wysokie temperatury, przez co produkcja śniegu idzie wolno. Organizatorzy byli gotowi na kompromis: tory lodowe na rozbiegu i igelit na zeskoku. Jednak FIS stanowczo odrzucił takie rozwiązanie.
Problemy z inauguracją Pucharu Świata! Awaria pogodowa w Norwegii, jest już plan
– Jesteśmy po konsultacjach z Sandro Pertile. Nalega on, aby zawody przeprowadzić na śniegu. Dał nam termin na realizację prac do 28 listopada – przekazał Wąsowicz w rozmowie z PAP.
Będą problemy z konkursem w Wiśle?
Prezes nie chciał jeszcze ujawniać, ile śniegu udało się dotąd wyprodukować. Jak podkreślił, proces jest dopiero „na etapie rozruchu”. Wiadomo jednak, że aby impreza mogła dojść do skutku, na zeskoku musi pojawić się warstwa minimum 30 cm śniegu.
Nagle gruchnęły wieści o synu legendarnego rywala Adama Małysza! "Grzechy ojców się mszczą"
W Wiśle Malince mają się odbyć cztery konkursy Pucharu Świata – dwa dla kobiet i dwa dla mężczyzn:
- 4–5 grudnia – konkursy kobiet
- 6–7 grudnia – konkursy mężczyzn
Los tych zawodów zależy teraz wyłącznie od tego, czy organizatorzy zdążą przygotować śnieżny zeskok przed wyznaczonym przez FIS terminem.