US Open: Iga Świątek i Casper Ruud przegrali wielki finał
Iga Świątek i Casper Ruud nie zdołali sięgnąć po tytuł w mikście podczas wielkoszlemowego US Open. Polska tenisistka i norweski zawodnik przegrali w finale z włoską parą – Sarą Errani i Andreą Vavassorim 3:6, 7:5, 6-10. Dla rywali był to drugi z rzędu triumf w Nowym Jorku, bo bronili trofeum wywalczonego przed rokiem.
Turniej gry mieszanej zyskał w tym roku nową rangę. Organizatorzy zdecydowali, że odbędzie się on już w trakcie tygodnia kwalifikacyjnego, aby przyciągnąć największe gwiazdy singla. Ten eksperyment się udał – na korcie pojawiły się nazwiska z czołówki światowego rankingu, a kibice oglądali dynamiczne spotkania w skróconym formacie. Dopiero w finale grano do sześciu gemów w secie, wcześniej mecze kończyły się szybciej.
Iga Świątek ogłosiła, kto do kogo napisał
Zmiana formuły wzbudziła jednak kontrowersje. Wielu deblistów zarzucało organizatorom, że zostali odcięci od rywalizacji, bo w turnieju dopuszczono tylko 16 par, głównie stworzonych przez singlistów. Włoscy zwycięzcy odebrali czek na milion dolarów, a Świątek po spotkaniu podkreślała klasę rywali i fakt, że dla niej była to cenna przygoda. Stwierdziła też w końcu, kto kogo poprosił do gry. Para Świątek – Ruud rozwiali wątpliwości, a Duńczyk... nieco się chyba przez to speszył.
- Dziękuję Capser, że poprosiłeś mnie o wspólną grę. Stworzyliśmy udaną parę, choć nie mieliśmy czasu na przygotowania. Mam nadzieję, że takich meczów będzie więcej - dodała Polka.
US Open: Turniej singlowy startuje w niedzielę
Dla Polki start w mikście był dodatkowym obciążeniem, bo ledwie dzień wcześniej triumfowała w Cincinnati w finale z Jasmine Paolini. Mimo tego razem z Ruudem dotarła aż do finału, po drodze wygrywając m.in. z duetem Madison Keys/Frances Tiafoe czy z rozstawioną parą Jessica Pegula/Jack Draper. Szczególnie półfinał pokazał charakter duetu – przegrywając 4-8 w super tie-breaku, zdobyli sześć punktów z rzędu i odwrócili losy meczu. W finale historia się powtórzyła, ale tym razem odrobić strat się nie udało.
Teraz Świątek koncentruje się już na głównej rywalizacji w Nowym Jorku – w niedzielę rusza turniej singlowy US Open, gdzie Polka ponownie będzie jedną z głównych faworytek.
