Iga Świątek wróciła w wielkim stylu! Polka postawiła wszystko na jedną kartę

2025-08-31 12:11

Iga Świątek w 1/8 finału US Open! Raszynianka po szalonym widowisku pokonała Annę Kalinską 7:6(2), 6:4. Polka w pierwszym secie nie miała łatwego zadania, ponieważ w pewnym momencie broniła piłek setowych i przegrywała aż 1:5! Świątek w swoim stylu rzuciła się do odrabiania strat doprowadzając do tie-breaka. Ostatecznie wygrała pierwszego seta, a w drugim przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść w samej końcówce. Po meczu sama nie była w stanie wyjaśnić, jak wróciła do gry w praktycznie przegranej partii.

Iga Świątek

i

Autor: Associated Press

Iga Świątek wróciła z dalekiej podróży!

Kolejny raz Iga Świątek udowodniła, że jest wielka i nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Mecz kompletnie nie rozpoczął się po myśli Polki i w to Anna Kalinska miała niesamowitą okazję, aby wygrać pierwszego seta. Rosjanka prowadziła już 5:1 i wszystko wskazywało na to, że pierwsza partię zwycięży. Nic bardziej mylnego, Świątek wzięła się w garść i odwróciła losy tego seta. 24-latka doprowadziła do tie-break, w którym rozbiła Kalinską.

W drugiej partii raszynianka już nie pozwoliła rywalce na taką przewagę i walka odbywała się na zasadzie gem za gem. Ostatecznie przy stanie 4:4 to Polka przełamała Kalinską i mogła się cieszyć z awansu do kolejnej rundy wygrywając 2:0.

Super Sport SE Google News

Idze Świątek ciężko było w to uwierzyć! Wymowny komentarz po meczu

Na pomeczowej konferencji nie mogło zabraknąć pytania o tak spektakularny powrót w wykonaniu Świątek. Polka to skwitowała w kilku słowach.

O mój Boże! Sama nie wiem - rzuciła.

- Szczerze mówiąc, Anna grała świetnie. Posyłała ryzykowne piłki, tak jak kiedyś przeciwko mnie w Dubaju [w lutym 2024 roku Kalinska wygrała ze Świątek - przyp. red.]. Chciałam zatem po prostu popełniać mniej błędów, bo czułam, że gram dobrze - dodała Świątek.

Czułam, że nie mam nic do stracenia, bo przegrywałam dosyć wysoko. Dlatego pod koniec pierwszego seta po prostu dałam z siebie wszystko, bo co mogłam zrobić więcej?powiedziała Polka.

Raszynianka odniosła się do swojego słabszego serwisu.

Nie zauważyłam, że mój procent serwisu był niski. Czasami czułam, że może za bardzo ryzykuję, wybierając pewne miejsca. Starałam się nad tym popracować i z jednej strony grałam bezpieczniej, ale z drugiej strony nie można tak robić, bo przeciwniczka to wykorzysta - podsumowała 24-latka.

Iga Świątek w 4. rundzie US Open!
SuperSport
WSTYD! Lewandowski i Borek piszą do prezydenta | SuperSport