Sabalenka wyraziła oburzenie po Cincinnati Open. Jedna rzecz jej się nie podoba
Aryna Sabalenka wciąż jest jedynką na świecie, ale to może się zmienić już po US Open – jeśli Białorusince pójdzie bardzo źle, a Świątek wygra turniej, to może wrócić na fotel liderki rankingu WTA. To jednak na razie tylko gdybanie i z pewnością, jeśli Sabalenka w ogóle o tym myśli, to nie jest to rzecz, która spędzałaby jej sen z powiek. Rozzłościło ją jednak co innego, co uwidoczniło się po finałach WTA i ATP w Cincinnati.
Wideo z siostrą Igi Świątek to prawdziwy hit! Uśmiech sam ciśnie się na usta
Białorusinka zwróciła uwagę na fakt, że Iga Świątek i Carlos Alcaraz – czyli zwycięzcy tegorocznej edycji turnieju w Cincinnati – zarobili inne kwoty. Oczywiście, chodzi jej o to, że tenisistki podczas tego turnieju są gorzej nagradzane od tenisistów, bo choć w wielu turniejach płace zostały zrównane, to w tym wciąż występują różnice. – To niesprawiedliwe! Zasługujemy na taką samą zapłatę. Kobiety pracują równie ciężko, jak mężczyźni, więc tak duże różnice w zarobkach są nieuzasadnione – mówi Sabalenka, cytowana przez „Mundo Deportivo”.
Szalone, co zrobiła Iga Świątek tuż po wygranej w Cincinnati! Drżała do samego końca
O jakich kwotach mówimy? Pula nagród w turnieju ATP w Cincinnati wynosiła około 9,2 mln dolarów, a w turnieju WTA niecałe 5,2 mln dolarów! Co za tym idzie, Carlos Alcaraz zgarnął 1,1 mln dolarów, a Iga Świątek 750 tys. dolarów. Okazuje się więc, że Świątek zarobiła... niewiele więcej, niż przegrany męskiego finału – Jannik Sinner zgarnął bowiem 600 tys. dolarów. Warto jednak zwrócić uwagę też na inne liczby – organizatorzy amerykańskiego turnieju i tak zmniejszyli te różnice, bo płace mężczyzn wzrosły w stosunku do poprzedniego roku o 1,3 mln dolarów (z 7,9 mln do 9,2 mln) a płace kobiet o około 2 mln dolarów (z 3,2 mln do niecałych 5,2 mln).
Ranking WTA. Tak wygląda po triumfie Igi Świątek w Cincinnati. Strata przed US Open coraz mniejsza