Faworytki odpadają z WTA Wuhan. Andriejewa nie wytrzymała, łzy jeszcze przed końcem meczu
Początek turnieju WTA 1000 w Wuhan to prawdziwy pogrom faworytek. Z turniejem pożegnały się (w starciach ze słabszymi rywalkami) już m.in. Diana Sznajder (WTA 18), Mirra Andriejewa (WTA 5), Karolina Muchova (WTA 22), Emma Navarro (WTA 14) czy Jelena Ostapenko (WTA 25). Co więcej, w Wuhan panują naprawdę ekstremalne warunki – jest bardzo gorąco oraz wilgotno i widzieliśmy bardzo wiele kreczów, w tym właśnie ze względu na udary cieplne. Tak było w przypadku Muchovej czy Ostapenko, a do tego swoje mecze poddawały Raducanu i Jastremska, a Elise Mertens oddała mecz walkowerem nawet nie wychodząc na kort.
WTA Wuhan PREMIE: Ile zarobiła Iga Świątek? Ile Magdalena Fręch? Wysokie nagrody pieniężne w Wuhan!
Dla Polskich kibiców szczególnie interesujące były porażki Emmy Navarro, Jeleny Ostapenko czy Mirry Andriejewej. Amerykanka przecież jeszcze kilka dni temu ograła Igę Świątek w turnieju w Pekinie, a Łotyszka to oczywiście największa zmora Polki, która jeszcze nigdy jej nie ograła. Również Mirra Andriejewa potrafiła w tym roku napsuć krwi polskiej tenisistce – ledwie 18-letnia Rosjanka ograła Świątek w tym roku dwukrotnie, w ćwierćfinale turnieju w Dubaju oraz w półfinale Indian Wells i co ciekawe, oba te turnieje później wygrała. W kolejnych miesiącach Andriejewa nie radziła sobie już jednak tak wspaniale.
Iga Świątek wystosowała apel po pogromie w Wuhan! Słowa padły tuż po zwycięstwie
Na mączce Rosjanka nie potrafiła przebić się dalej, niż do ćwierćfinału – na tym etapie kończyła turnieje w Rzymie, Madrycie i French Open. Podobnie było na trawie, Wimbledon także zakończyła w 1/4 finału. Po przenosinach z powrotem na korty twarde jest jeszcze gorzej – w Montrealu Andriejewa przegrała w 3. rundzie, tak samo w US Open, a w Pekinie dotarła do 4. rundy. W Wuhan nie wygrała nawet jednego spotkania i odpadła już w 2. rundzie w starciu z Laurą Siegemund (WTA 57).
Taką uczennicą była Iga Świątek! Wszystko wyszło na jaw. Uczyła ją żona legendy

Dla plasującej się na 4. miejscu w rankingu WTA 18-latki był to naprawdę trudny mecz. Wygrała pierwszego seta po tie-breaku i ponad godzinie walki. Drugą partię przegrała jednak 3:6, choć ta partia również była zacięta i trwała godzinę. W trzeciej partii już w pierwszym gemie serwisowym Rosjanki doszło do przełamania. Niezwykle ważny okazał się kolejny gem – Andriejewa miała aż 4 szanse na odrobienie straty przełamania, lecz Siegemund zdołała utrzymać podanie i wyszła na prowadzenie 3:0. Więcej przełamań już nie oglądaliśmy i Niemka wygrała decydującą partię 6:3. Pod koniec meczu Andriejewa wyraźnie nie radziła sobie z emocjami i zaczęła płakać na korcie, zakrywając dłonią oczy. To nie jest pierwszy raz, gdy ma ona trudności z utrzymaniem nerwów na wodzy, ale należy pamiętać, że ma ona dopiero 18 lat.