Spis treści
To było pożegnanie, o jakim marzy każdy piłkarz. Jakub Piotrowski godnie zamknął swój rozdział w barwach Ludogorca Razgrad, gdzie spędził ostatnie trzy lata, odnosząc wiele sukcesów. Polski pomocnik był kluczową postacią w meczu rewanżowym II rundy eliminacji Ligi Mistrzów przeciwko chorwackiej Rijece. Jego zespół wygrał po dogrywce 3:1, a on sam wpisał się na listę strzelców.
Mateusz Wieteska powitany przez nowy klub. Kuriozalna wpadka na prezentacji kadrowicza
Gol z karnego i dwie czerwone kartki. Szalony mecz na pożegnanie
Emocji w tym spotkaniu nie brakowało. Po bezbramkowym remisie w pierwszym meczu, rewanż był niezwykle zacięty. To właśnie Piotrowski w pierwszej połowie wykorzystał rzut karny, strzelając swojego pierwszego gola w tym sezonie. Dramaturgia narastała z każdą minutą. Chorwaci kończyli mecz w dziewiątkę, a druga czerwona kartka była konsekwencją brutalnego faulu właśnie na Polaku. W doliczonym czasie drugiej połowy Toni Fruk wślizgiem od tyłu zaatakował gwiazdę Ludogorca, za co wyleciał z boiska. Wcześniej, jeszcze przy stanie 1:1, plac gry opuścił Gabriel Rukavina.
Oskar Repka to postać krzepka, nie pęka przed Żiliną „Kruszyna” znów wystraszy Słowaków?
Mimo gry w osłabieniu, goście zdołali doprowadzić do dogrywki. Ostatecznie jednak to mistrz Bułgarii przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść i awansował do kolejnej rundy, zapewniając sobie przy tym udział co najmniej w fazie ligowej Ligi Konferencji. Piotrowski grał do 105. minuty, a jego drużyna w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzy się z Ferencvarosem Budapeszt.
Afimico Pululu pręży muskuły na Serbów. Gwiazdor Jagielloni zada im dużo bólu?
Wzruszające słowa na pożegnanie. "Odchodzę jako mistrz"
Występ przeciwko Rijece był ostatnim dla reprezentanta Polski w bułgarskim klubie. Po meczu pożegnał go trener Rui Mota, który nie szczędził mu ciepłych słów.
– Idzie na następny poziom. Piotrowski był z nami na 200 procent w każdym momencie. Jego nazwisko będzie zapamiętane przez naszych fanów. Taka jest piłkarska gra. Życzymy mu wszystkiego najlepszego – powiedział portugalski szkoleniowiec, cytowany przez dsport.bg
Jean-Pierre Nsame mocno się rozbrykał. Gwiazdor Legii znów walnie z główki?
Głos zabrał także reprezentant Polski, który nie ukrywał emocji.
– Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Cieszę się, że ten okres zakończył się dla mnie dobrze. Chciałem, żeby tak się stało. W duszy czuję wiele emocji. Spędziłem w Razgradzie trzy pełne lata. Mieliśmy wzloty i upadki, ale cieszę się z tego, jak rozstaję się z Ludogorcem – przyznał Piotrowski w rozmowie opublikowanej na sportal.bg.
Jakub Piotrowski zabierze piękną Wiktorię do Włoch. Jego narzeczona będzie błyszczeć w Serie A!
Pomocnik podkreślił swój profesjonalizm.
- Zawsze zachowuję się profesjonalnie, wiedziałem, że muszę grać. Nie chciałem myśleć o tym, co będzie dalej. Myślę, że w tym meczu pokazałem się z jak najlepszej strony. Nie było trudno utrzymać koncentrację. Chciałem się jakoś odwdzięczyć Ludogorcowi – dodał.
Na koniec podsumował swój niezwykle udany pobyt w Bułgarii.
– W ciągu tych trzech lat zdobyliśmy trzy tytuły, straciliśmy tylko jeden Puchar Bułgarii. Odchodzę jako mistrz Bułgarii. Osiągnęliśmy piękne rzeczy i zakończyłem to w świetnym stylu - dodał Piotrowski.
Ukochana Iviego Lopeza skradnie show! Ta piękność to największy skarb gwiazdy Rakowa
Jakub Piotrowski w Serie A. Czas na podbój Włoch
Teraz przed Piotrowskim nowe wyzwanie – gra we włoskiej Serie A. Według bułgarskich mediów, Udinese zapłaciło za niego 3,2 mln euro plus bonusy. W nowym klubie Polak spotka dobrze znanego sobie trenera. Szkoleniowcem Udinese jest Kosta Runjaić, z którym Piotrowski pracował w Pogoni Szczecin. Czy polski pomocnik podbije Półwysep Apeniński?
To one zagrzewają Lecha Poznań do boju! Nie oderwiesz od nich wzroku!
