- Trener Edward Iordanescu wprowadził dziesięciu nowych zawodników w meczu z Samsunsporem.
- Mimo obiecującego początku, to turecki zespół objął prowadzenie po golu Anthony'ego Musaby.
- Legia miała szanse, w tym strzał Wojciecha Urbańskiego w słupek, ale ostatecznie nie udało jej się pokonać bramkarza rywali.
- Sprawdź, jak Legia próbowała odwrócić losy meczu.
Trener Edward Iordanescu po ostatnim meczu z Pogonią mówił, że Legia zaczyna wyglądać tak, jak sobie tego życzy. Dodał, że najważniejsze jest zdobycie mistrzostwa Polski. W meczu z Samsunsporem namieszał w składzie i dał szansę dziesięciu nowym zawodnikom. Okazało się, że przelicytował. Choć gospodarze zaczęli obiecująco. Strzał Antonio Colaka minął bramkę. Potem już tak dobrze nie było.
Jan Urban odkrywa karty. Znamy datę kluczowych decyzji selekcjonera przed meczami reprezentacji
Musaba próbował i za drugim trafił Legię
Turecki zespół nie zamierzał się bronić i groźnie atakował. Dwa raz lewą stroną urwał się Anthony Musaba. Pierwsza próba mu jeszcze nie wyszła, ale poprawił się w kolejnej sytuacji, gdy już się nie pomylił i pokonał bramkarza Kacpra Tobiasza. Po chwili było kolejne ostrzeżenie dla stołecznej drużyny. Tym razem po prawej stronie Tanguy Coulibaly wpadł na pole karne, ale w kluczowym momencie poślizgnął się i skończyło się na strachu.
Piotr Czachowski wprost o Janie Ziółkowskim. Wskazuje, co musi zrobić, by być jak Robert Lewandowski
Pankov przymierzył z rzutu wolnego
Legia też miała szansę, gdy z rzutu wolnego uderzył Radovan Pankov. Jednak w tym przypadku Serbowi zabrakło precyzji i piłka minęła bramkę. Później próbowali m.in. Wojciech Urbański czy Marco Burch, ale ich strzały były zbyt słabe, aby sprawić problem bramkarzowi Samsunsporu.
Thomas Thomasberg zapewni Pogoni Szczecin trofea? Już na starcie to zapowiada
Urbański w słupek, a Jędrzejczyk ratuje Legię
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia warszawskiej drużyny. W roli głównej wystąpili Urbańscy. Kacper poradził sobie z rywalem, a Wojciech przymierzył z dystansu, ale trafił w słupek. W tej sytuacji Samsunspor miał ogromne szczęście. Potem z lewe strony dośrodkował Ruben Vinagre wprost na głowę Antonio Colaka. Napastnik Legii minimalnie chybił. Po chwili gracze poczuli wielką ulgę, gdy Artur Jędrzejczyk wybił na rzut różny piłkę, która nieuchronnie zmierzała do bramki gospodarzy. Doświadczony kapitan zebrał brawa od kolegów za tę interwencję.
Rekordowe pieniądze w Ekstraklasie. Legia zarobiła fortunę, ale to nie ona jest liderem transferów
Legia z golem, ale sędzia go anulował
Po godzinie gry trener Iordanescu w końcu przeprowadził trzy zmiany. I właśnie jedną z akcji przeprowadzili zmiennicy. Z lewej strony na pole karne dośrodkował Noah Weisshaupt, a Mileta Rajović uprzedził obrońców, ale uderzył piłkę głową nad bramką. W końcówce Legia miała rzut rożny. Uderzenie Jędrzejczyka wybronił bramkarz Samsunsporu, a piłkę do siatki wepchnął Duńczyk. Jednak radość stołecznego zespołu trwała krótko, bo po analizie VAR sędzia anulował to trafienie. Wielkie rozczarowanie na starcie Ligi Konferencji w wykonaniu Legii, która męczyła się z tureckim rywalem.
Jan Urban zasłużył na... Oskara? Młodzian z Jagiellonii podbija Ekstraklasę
Legia Warszawa - Samsunspor 0:1
Bramka:
0:1 Anthony Musaba 10. min
Żółte kartki:
Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk, Radovan Pankov - Celil Yuksel, Rick Van Drongelen, Toni Borevkovic, Yunus Emre Cift
Sędziował: Jeremie Pignard (Francja). Widzów: 18 712.
Legia: Kacper Tobiasz - Marco Burch, Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Ruben Vinagre - Kacper Chodyna (82, Jakub Żewłakow), Rafał Augustyniak, Kacper Urbański (64, Juergen Elitim), Wojciech Urbański (76, Wahan Biczachczjan), Petar Stojanović (64, Noah Weisshaupt) - Antonio Colak (64, Mileta Rajović)
Samsunspor: Okan Kocuk - Zeki Yavru (90, Soner Gonul), Lubomír Satka, Rick van Drongelen, Logi Tomasson - Tanguy Coulibaly (63, Yunus Emre Cift), Celil Yuksel (63, Antoine Makoumbou), Olivier Ntcham (84, Toni Borevković), Carlo Holse, Anthony Musaba (84, Joe Mendes) - Marius Mouandilmadji
