- Lech Poznań przegrał na wyjeździe z gibraltarskim Lincoln Red Imps w meczu Ligi Konferencji.
- Jedynego gola dla Lecha strzelił Mikael Ishak z rzutu karnego w 77. minucie meczu.
- Trener Lecha, Niels Frederiksen, wyraził rozczarowanie jakością gry i występem swoich piłkarzy.
Lech Poznań przegrał w Lidze Konferencji z drużyną z Giblartaru
Gibraltar już na zawsze pozostanie symbolem klęski Lecha Poznań. Mistrzowie Polski jechali na mecz Ligi Konferencji z drużyną Lincoln Red Imps po pewne trzy punkty. Tym bardziej, że w pierwszym spotkaniu fazy ligowej rozbili silny Rapid Wiedeń 4:1. Dla porównania mistrzowie Giblartaru przegrali z bośniackim Zrinjskim Mostar aż 0:5. Od tamtych spotkań minęły zaledwie trzy tygodnie. W spotkaniu Lincol Red Lips - Lech Poznań do przerwy prowadziła drużyna gospodarzy. Jedynego gola strzelił Kike Gomez. W drugiej połowie "Kolejorz" zdołał wyrównać (gola z rzutu karnego strzelił Mikael Ishak w 77. minucie meczu). Decydujący cios zadali jednak gracze z Gibraltaru. Christian Rutjens wpakował piłkę do siatki w 88. minucie. Poznaniakom nie sprzyjało szczęście, a bramka gospodarzy momentami sprawiała wrażenie zaczarowanej. Dwa razy piłka trafiła w poprzeczkę, a raz w słupek. Nic jednak nie usprawiedliwia tego, że Lech Poznań przegrał z ekipą z Giblartaru w Lidze Konferencji.
Ranking UEFA: Ważna wiadomość dla polskiej ligi po kompromitacji Lecha
Trener Lecha wprost po meczu z Lincoln Red Imps: "Wynik jest dramatycznie słaby"
Swojego niezadowolenia nie krył po meczu szkoleniowej Lecha. - Jestem bardzo rozczarowany, ja i cały zespół. Wynik jest dramatycznie słaby, jestem rozczarowany jakością gry i występem naszych piłkarzy, powinniśmy zagrać o niebo lepiej. Oczywiście rywale grali dobrze, ale powinniśmy być gotowi grać na wyższym poziomie niż graliśmy. Nie kreowaliśmy szans na zdobycie bramki, uważam, że byliśmy niezbyt dobrze dysponowani, bojaźliwie podchodziliśmy do piłki. Musimy szybko grać piłką, tego nie było dziś widać - ocenił Niels Frederiksen. Podczas meczu na Giblartarze jego podopieczni chwilami wyglądali na załamanych, co nie powinno dziwić przy takiej kompromitacji.