Lewandowski zwodził Barcelonę? Deco ma być zły na Polaka
Robert Lewandowski nie jest już pewniakiem do gry w pierwszym składzie Barcelony. Polak częściej pełni rolę rezerwowego w zespole prowadzonym przez Hansiego Flicka, który woli stawiać na Ferrana Torresa. Z jednej strony trudno mu się dziwić – Hiszpan pokazał się świetnie w poprzednim sezonie, a teraz też raczej nie zawodzi, choć jego liczby wcale nie są dużo lepsze od tych polskiego napastnika. Torres w obecnej kampanii rozegrał 9 spotkań, zdobył 5 goli i zanotował asystę, a Lewandowski w 8 spotkaniach zanotował 4 trafienia – z tą jednak różnicą że Hiszpan zagrał 578 minut, a Polak 341, czyli grubo ponad 200 minut mniej.
Hiszpanie wydali wyrok ws. Lewandowskiego! Nie mieli litości po meczu z PSG
Oczywiście nie zmienia to faktu, że Hiszpan może być przyszłością Barcelony, bo ma 25 lat, a Lewandowski już 37 i nawet jeśli ich występy są porównywalne, to budowanie Torresa może przynieść większe korzyści Barcelonie w nadchodzących sezonach. Co więcej, Lewandowski może cieszyć się mniejszym uznaniem w oczach nie tylko Flicka, ale też... władz Barcelony. Takie informacje przekazał hiszpański portal „Don Balon”, który jasno wskazał, co miało rozwścieczyć dyrektora sportowego „Dumy Katalonii”, czyli Deco.
Jednoznaczna wiadomość od dyrektora Barcelony! Wojciech Szczęsny ma gigantyczny problem
Barcelona była przekonana, że Lewandowski po sezonie odejdzie do Arabii Saudyjskiej, gdzie znalazło się już wiele gwiazd i gdzie mógłby jeszcze solidnie dorobić przed emeryturą. Nagle gruchnęły jednak wieści o tym, że Polak może pójść śladami Luki Modricia, legendy Realu Madryt, i przenieść się do AC Milan! Jako że Milan może mierzyć się z Barcą w Lidze Mistrzów, to klub z Katalonii nie patrzy zbyt przychylnie na takie rozwiązanie. – (...) klub był przekonany, że nie będzie on (Lewandowski – przyp. red.) kontynuował gry w Europie na najwyższym poziomie. Jest więc spore zaskoczenie, że teraz myśli o przeniesieniu się do Mediolanu. Jeśli czuje się na siłach, by grać na San Siro, może nadal być luksusowym zmiennikiem na Camp Nou – mają uważać w Barcelonie, ale serwis przekonuje, że Lewandowski takim rozwiązaniem nie jest zainteresowany. – Wszystko to wywołało gniew w biurach Camp Nou, gdzie uważają, że Lewandowski i jego świta bawili się z nimi pomysłem wyjazdu do Arabii, podczas gdy w tajemnicy negocjowali z Milanem – dodano. Zły ma być przede wszystkim Deco.

Ostatecznie w takiej sytuacji lepszą pozycję negocjacyjną ma Lewandowski, bo już w styczniu może podpisać kontrakt z nowym klubem, który zacząłby obowiązywać od lipca 2026 roku. Jedyne czym ryzykuje, to naciskami ze strony władz Barcelony, by w takiej sytuacji Flick jeszcze rzadziej korzystał z usług polskiego napastnika. Póki co jednak do zimy jeszcze trochę czasu, a tym bardziej do końca sezonu, więc jeszcze wiele się może zdarzyć.