Problemy z rejestracją są głównym tematem katalońskich mediów ostatnich dni. Dopiero w sobotni poranek oficjalnie do rozgrywek LaLigi zgłoszony został nowy bramkarz Joan Garcia, a kilka godzin później dołączył do niego Marcus Rashford. Wiele zatem wskazuje na to, że bohaterów dwóch najgłośniejszych transferów Barcelony w letnim okienku transferowym zobaczymy w akcji w spotkaniu z Mallorcą.
Robert Lewandowski nie zagra przez trzy tygodnie? Hiobowe wieści z Hiszpanii
Wojciech Szczęsny nie został zarejestrowany w lidze hiszpańskiej. Polak nie zagra w meczu Mallorca - Barcelona
Niestety w sobotni wieczór na boisku nie pojawi się żaden Polak. Brak Roberta Lewandowskiego nie jest niespodzianką, bo były kapitan biało-czerwonych zmaga się z kontuzją, z kolei Szczęsny nie został zarejestrowany i w efekcie nie mógł się znaleźć w kadrze Barcelony na mecz z Mallorcą. Mamy nadzieję, że ta sytuacja się wkrótce zmieni i od kolejnych potyczek polski bramkarz będzie do dyspozycji Hansiego Flicka.
- Można sobie wyobrazić, że nie jestem z tego zadowolony. Tyle mogę powiedzieć. Musimy poczekać do jutra. Myślę, że sytuacja jest taka sama jak w poprzednim sezonie. Wtedy też zaczęliśmy bardzo dobrze. Skupiamy się tylko na tym, co możemy zmienić i co mamy pod kontrolą. W pozostałych sprawach ufam klubowi - powiedział Flick na temat rejestracji zawodników podczas piątkowej konferencji prasowej.
Szkoleniowiec Barcelony został także zapytany o to, dlaczego zdecydował się na transfer Garcii w sytuacji, gdy Marc-Andre ter Stegen ma ważny kontrakt, a w drużynie jest przecież także Szczęsny.
- Dla mnie to była wspólna decyzja, żeby zakontraktować Joana, bo to przyszłość klubu. Z tego, co widzę na treningach, to świetny bramkarz. A Szczęsny jest dla niego idealnym mentorem, bo ma ogromne doświadczenie i go wspiera. Taka jest sytuacja i jestem zadowolony z takiego układu - odpowiedział Flick.