Konferencja selekcjonera, Jana Urbana, i kapitana - Roberta Lewandowskiego - tradycyjnie rozpoczęła zgrupowanie reprezentacji Polski. Ponownie w Katowicach polscy piłkarze szykują się do październikowych meczów z Nową Zelandią i Litwą. W poniedziałek (6 października) zdecydowana większość powołanych pojawiła się na Śląsku. W tym Lewandowski, który kilkanaście godzin wcześniej rozegrał nieudany mecz w barwach Barcelony z Sevillą (1:4). W nim zawiódł, marnując między innymi ważny rzut karny przy wyniku 1:2. I właśnie kwestia wykonywania "jedenastek", tyle że w reprezentacji, zaciekawiła jednego z dziennikarzy.
Lewandowski po tym pytaniu dziennikarza nie wytrzymał ze śmiechu. Niespodziewany finał konferencji
Dylemat z Lewandowskim? Urban odpowiada
Jak wygląda hierarchia wykonawców tego elementu gry w kadrze narodowej i kto jest drugi po Lewandowskim?
- Szczerze mówiąc, w tej chwili nie wiem, kto jest drugim czy trzecim zawodnikiem do wykonywania rzutów karnych. Natomiast nie widzę żadnego problemu ani w tym, żebyśmy to ustalili, ani też w tym, że na przykład Robert nie będzie strzelał. I w danej chwili będzie wykonywał ten, kto czuje się po prostu w tym momencie najlepiej - zapowiedział Urban. - Obyśmy te karne mieli do wykonania - dodał.
Wygląda więc na to, że hierarchia rzutów karnych w polskiej kadrze dopiero zostanie ustalona. Niewykluczone, że Lewandowski, który przez lata uchodził za największego specjalistę w tej dziedzinie na świecie, zacznie powoli ustępować młodszym kolegom.
Roxie Węgiel z gołym brzuchem, Marina w czarnej mini. Gwiazdy na premierze filmu o Szczęsnym
Urban o pominięciu Pietuszewskiego
Selekcjoner został też zapytany między innymi o brak powołania dla Oskara Pietuszewskiego, który zachwycał w ostatnich tygodniach w Jagiellonii Białystok.
- Podziwiam go, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jego występami w lidze i europejskich pucharach, bo pokazuje dobrą, dojrzałą w tak młodym wieku grę. Jest kwestią dyskusji, czy już powinien dostać szansę w pierwszej reprezentacji. Moim zdaniem to nie jest ten moment, dlatego nie dostał powołania. Jak na swój wiek gra bardzo dużo i tego też trzeba przypilnować - wyjaśnił Urban.
