- Jerzy Dudek analizuje kluczowe aspekty zbliżającego się meczu Polski z Holandią.
- Były bramkarz wskazuje na stabilność kadry pod wodzą trenera Jana Urbana oraz ocenia szanse Kamila Grabary na miejsce w bramce.
- Dudek podkreśla znaczenie występu Roberta Lewandowskiego i ujawnia, gdzie Polska może szukać słabych punktów Holandii.
- Dowiedz się, jaka strategia może przynieść sukces Biało-Czerwonym w nadchodzącym spotkaniu.
Z Holandią broniliśmy się cierpliwie
„Super Express”: - W pierwszym spotkaniu zaskoczyliśmy Holandię. Na co się pan teraz nastawia?
Jerzy Dudek: - Zaskoczyliśmy Holendrów tym, że Matty Cash strzelił niesamowitego gola. Holandia miała więcej z gry, ale była nieskuteczna. Broniliśmy się cierpliwie i dostaliśmy nagrodę w postaci fantastycznego gola. Ten remis na pewno poprawił atmosferę.
- Jaki dostrzega pan największy plus kadry za rządów trenera Jana Urbana?
- Chyba stabilność. Oczywiście, że na początku zawodnicy są dobrze nastawieni i na nowo zmotywowani. Jednak stabilności i forma zawodniku w klubach przełożyła się na dobrze wykonaną pracę.
Polska – Holandia: Jan Urban o największym problemie kadry przed kluczowym meczem
Kamil Grabara aspiruje do bycia numerem 1 w kadrze
- Łukasz Skorupski doznał urazu. Kto zatem powinien zająć jego miejsce w bramce na mecz z Holandią?
- Wydaje się, że Kamil Grabara od dłuższego czasu aspiruje swoją grą do tego, aby dostać szansę. Marcin Bułka wyeliminował się wyjeżdżając do Arabii Saudyjskiej i dodatkowo łapiąc tam poważną kontuzję. Dlatego myślę, że to czas Grabary.
- Robert Lewandowski popisał się hat-trickiem w meczu Barcelony. Czego oczekuje pan od kapitana na finiszu eliminacji?
- To nie będzie łatwy mecz dla niego. Zawsze jak ma dobry moment w Barcelonie, to nie umie tego podtrzymać w kadrze. Wiem, że są inni zawodnicy, inna siła drużyny. Jednak przydałby mu się dobry mecz w kadrze. Kibice na to czekają i to jest najlepsza okazja!
Jan Urban bez ogródek o Robercie Lewandowskim. Konkret
Schemat Holandii jest prosty
- Patrząc na Holandię, gdzie dostrzega pan jej słabsze strony i szansę dla Polski?
- Słabe strony to dynamika gry. Holendrzy lubią trzymać piłkę przy nodze, mieć ją w posiadaniu. Tyle że ich tempo gry wymaga poprawy. Ich atutem jest środek pola i skrzydłowi. Co do słabszych stron, to jeszcze mam wrażenie, że czasami obrońcy tracą koncentrację, co można wykorzystać. Jednak trzeba ich naciskać.
- Kto w pana ocenie ma największy wpływ na grę Holandii?
- Myślę, że duet Gakpo - Gravenberch. Ich występ zawsze jest na wysokim poziomie. Gakpo rozegrał przeciwko nam super mecz na mistrzostwach Europy i w Rotterdamie. Schemat Holendrów jest prosty. Zdominować środek pola i wykreować miejsce na bokach. Jak będzie za ciasno w środku, to dokładają kolejny element czyli ofensywnie zaczynają grać ich obrońcy jak Dumfries. To otwiera dla nas szansę na kontrę, bo w ten sposób Holendrzy zostawiają dużo miejsca za swoimi plecami.
- Co będzie kluczowe w starciu z Holandią?
- Uważna gra, ale na najwyższym zaangażowaniu. Dobrzy zawodnicy nie lubią agresywnej gry. Dlatego w na Stadionie Narodowym w Warszawie to mus być nasz atut! Do tego oczywiście dobry szybki kontratak. Mamy zawodników do takiej gry. Holendrzy przyjadą po remis i to może być dla nas szansa!