To kolejny mecz reprezentacji Polski w tym roku, w którym dochodzi do takiego dramatu. W czerwcu mecz Finlandia - Polska został przerwany na ponad 20 minut ze względu na akcję reanimacyjną na trybunach. Poszkodowany kibic trafił do szpitala, gdzie niestety nie udało się go uratować. Cztery miesiące później podobna akcja ratunkowa była konieczna podczas meczu Litwa - Polska w Kownie.
Litwa – Polska NA ŻYWO. Piłkarze męczą się w Kownie, kibice uderzają w Tuska [WYNIK, SKŁADY]
Litwa - Polska: Reanimowali kibica, a piłkarze grali dalej
W przeciwieństwie do Helsinek, tym razem nie przerwano spotkania. O chwilach grozy w sektorze litewskich kibiców poinformowali obecni na miejscu dziennikarze TVP Sport - Piotr Kamieniecki i Mateusz Miga. W trakcie pierwszej połowy w sektorze gospodarzy potrzebna była reanimacja. Służby natychmiast przystąpiły do akcji.
Niczego nieświadomi piłkarze kontynuowali grę. Co więcej, w trakcie akcji reanimacyjnej Sebastian Szymański strzelił gola na 1:0 w 15. minucie bezpośrednio z rzutu rożnego. Dopiero ok. 26 min sytuacja ustabilizowała się na tyle, że ratownicy wynieśli reanimowanego wcześniej kibica ze stadionu.
Odpalili race w trakcie hymnu na meczu z Litwą. Zapłonęły serpentyny, porządkowi gasili butami
Kibic reanimowany na meczu Finlandia - Polska zmarł
Mamy nadzieję, że w przypadku litewskiego kibica najgorsze już za nim. Sam fakt, że mecz nie został przerwany każe przypuszczać, że nie była to aż tak poważna sytuacja. Przypomnijmy, że kibic reanimowany podczas meczu Finlandia - Polska zmarł później w szpitalu. Na trybunach miał atak padaczki.
