- Mecz eliminacji do mistrzostw świata Polska – Holandia został przerwany z powodu skandalicznego zachowania kibiców.
- Polscy fani obrzucili boisko racami, co spotkało się ze stanowczą reakcją PZPN i grozi poważnymi konsekwencjami.
- Jakie kary czekają PZPN i sprawców oraz co na ten temat mówi Jan Tomaszewski?
W drugiej połowie meczu z Holandią na PGE Narodowym z trybun zajmowanych przez polskich kibiców na murawę poleciały race. Takie zachowanie to jawne złamanie przepisów bezpieczeństwa, które spotkało się z natychmiastową reakcją organizatorów i sędziego. Gra została wstrzymana, a nad polską piłką zebrały się czarne chmury. Incydent z pewnością nie umknie uwadze delegatów UEFA.
PZPN wydaje oświadczenie. "Nie ma zgody na łamanie prawa"
Polski Związek Piłki Nożnej nie zamierza tolerować podobnych zachowań. W oficjalnym komunikacie federacja stanowczo potępiła działania chuliganów i zapowiedziała, że nie będzie dla nich pobłażania. Związek podkreślił, że odpalanie i rzucanie rac na stadionie jest niedopuszczalne.
Przeczytaj także: Oceny Polaków po Polska – Holandia. Energiczny Kamiński, mocna defensywa
- W związku z wydarzeniami na trybunach, do których doszło podczas meczu Polska – Holandia na PGE Narodowym w Warszawie, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i rzucanie rac – są to działania niedopuszczalne i nie będą przez nas tolerowane - czytamy w oświadczeniu PZPN.
Jakie kary grożą za rzucanie rac? UEFA może być bezlitosna
Konsekwencje dla Polskiego Związku Piłki Nożnej mogą być bardzo poważne. UEFA, jako organizator meczu, z reguły bezwzględnie karze tego typu incydenty. Można spodziewać się wysokiej grzywny finansowej, a w skrajnych przypadkach nawet zamknięcia części lub całości trybun na kolejne mecze reprezentacji. To nie tylko ogromny cios wizerunkowy, ale i finansowy dla federacji. Kary z pewnością spotkają też zidentyfikowanych sprawców, którym grożą m.in. wysokie mandaty i zakazy stadionowe.
Jan Tomaszewski nie gryzie się w język. "To był dwunasty zawodnik Holandii"
Głosu w sprawie udzielił legendarny bramkarz reprezentacji Polski, Jan Tomaszewski. Był on bezlitosny dla kibiców odpowiedzialnych za przerwanie meczu.
- Ten, który rzucił tę racę, to był dwunastym zawodnikiem holenderskiej drużyny. To jest dla mnie karygodne - grzmiał Tomaszewski.
Zobacz też: Dramat przed meczem Polska – Holandia. Ogromne problemy kibiców! Tysiące przed wejściem [WIDEO]
Jego zdaniem takie zachowanie jest skandaliczne, a osoba za nie odpowiedzialna powinna zostać przykładnie ukarana, by odstraszyć potencjalnych naśladowców. Mimo wszystko były bramkarz z optymizmem patrzy w przyszłość polskiej kadry.
- Jestem przekonany w tej chwili na 99%, że wygramy baraże i wystąpimy na Mistrzostwach Świata i naprawdę będziemy się liczyli - podsumował.