Koszmar Szymańskiego w klubie. Traktują go jak wroga
Sebastian Szymański w ostatnim czasie mierzył się ze sporą krytyką za swoją grę w kadrze. Od zawodnika, który był postrzegany jako wielki talent i wieszczono mu rychły transfer do ligi TOP 5, wymaga się nieco więcej, niż jedna bramka i żadnej asysty w 10 poprzednich meczach. Na szczęście dla Szymańskiego przełamanie właśnie przyszło – w meczu z Litwą Szymański najpierw popisał się efektownym golem na 1:0, którego zdobył bezpośrednio z rzutu rożnego, a później świetnie ograł jednego z obrońców i spod linii końcowej dograł prosto na głowę Lewandowskiemu, który przypieczętował zwycięstwo Polaków. Ale na tym, przynajmniej na tę chwilę, dobre wieści dla Szymańskiego się kończą.
Polski pomocnik wrócił bowiem do klubu i od razu spotkał się z ogromną falą niechęci. Tureccy fani to jedni z najbardziej żywiołowych na świecie i albo kochają, albo nienawidzą i na nieszczęście Szymańskiego bliżej im obecnie to tego drugiego uczucia względem 26-latka, czemu wyraz dali w ostatnim meczu ligowym przeciwko Karagumruk. Szymański w tym sezonie radzi sobie w klubie słabo – w 9 meczów w lidze zanotował tylko bramkę i asystę, a we wszystkich rozgrywkach łącznie jest niewiele lepiej – na 15 spotkań ma dwa trafienia i dwa ostatnie podania. Do tego częściej pełni rolę rezerwowego, niż zawodnika pierwszego składu.
Jan Urban o kulisach kontuzji Roberta Lewandowskiego. Zaskakujące słowa selekcjonera
We wspomnianym meczu przeciwko Karagumruk Polak znów był rezerwowym i wszedł dopiero w 78. minucie spotkania, co od razu spotkało się z... strasznymi gwizdami ze strony kibiców Fenerbahce! Sytuacja stała się jeszcze gorsza po tym, jak Polak zmarnował świetną okazję na zdobycie bramki i nie ustała po końcowym gwizdku, po którym Szymański szybko zszedł do szatni. Sytuację opisują nawet tureckie media. – Fani kontynuowali gwizdy w stronę Szymańskiego już po ostatnim gwizdku. Dało się zauważyć, że Polak był tym bardzo mocno poruszony, wręcz wstrząśnięty. Zaś koledzy z drużyny podchodzili do niego i starali się go pocieszyć. On jednak po wszystkim poszedł prosto do szatni – napisał portal yeniakit.com. Szymański przeniósł się do Fenerbahce latem 2023 roku za niespełna 10 mln euro. Niewykluczone jednak, że lada moment znów będzie musiał zmienić otoczenie.
Cała prawda o początkach Urbana w kadrze. Mierzejewski zdradził kulisy
